Nie potrzeba wielu słów, aby wyjaśnić, że gotyckie katedry stanowią pod względem opisanych wyżej cech charakterystycznych adekwatny wyraz zachodniego ducha owej epoki; dokładnie mówiąc, związane są najściślej z klasyczną scholastyką. Przez określenie scholastyka rozumie się tu typową średniowieczną syntezę teologii i filozofii. Ukształtowanie tego sposobu myślenia nastąpiło prawie równocześnie z rozwojem stylu romańskiego. Przed jedenastym wiekiem naukowo-religijne rozważania ograniczały się w zasadzie do ujednoliceń, kompilacji, a następnie modyfikacji doktryn, stworzonych przez ojców Kościoła i antycznych myślicieli oraz poetów. W ciągu dwunastego wieku, to jest w okresie powstania i rozpowszechniania się gotyku, scholastyka osiągnęła swą dojrzałość, a tym samym ową śmiałość i wysubtelnienie, ową logiczną konsekwencję systemu, którą właśnie mogliśmy rozpoznać w architekturze dużych katedr. Pierwsza połowa trzynastego wieku przyniosła kompedia z zakresu wszelkiej ówczesnej wiedzy świeckiej i duchowej, jak na przykład Summa św. Tomasza z Akwinu, dzieła Alberta Wielkiego i św. Bonawentury, Speculum maius Wincentego z Beauvais, a w dziedzinie twórczości poetyckiej Parsifala Wolframa von Eschenbach.
Jedno z encyklopedycznych dzieł tego rodzaju, De proprietatibus rerum, napisane około roku 1240 przez angielskiego franciszkanina Bartłomieja z Anglii (Bar-tholomeus Anglicus), rozpoczyna się rozdziałem o istocie i jedności Boga w Trójcy Świętej. Następny rozdział traktuje o aniołach, trzeci o człowieku, jego duszy i zmysłach. Potem następują rozdziały o elementach i temperamentach, o anatomii i psychologii, o różnych okresach życia człowieka, o chorobach, pożywieniu, śnie i innych potrzebach ciała, o gwiazdach i zodiaku, o czasie i jego podziale. Dalej są rozprawy o materii, ogniu, powietrzu i o wodzie, o ptakach w powietrzu, rybach w wodzie i zwierzętach na lądzie, o geografii, kamieniach, drzewach, kolorach i narzędziach. Napisane około roku 1250 dzieło Wincentego z Beauvais dzieli się na Specula, czyli Zwierciadła: natury, nauki Chrystusa i historii. W Zwierciadle natury rozpoczyna autor swe dociekania od Boga i stworzenia świata; podobnie i Zwierciadło historii zaczyna się od grzechu pierworodnego, a kończy sądem ostatecznym. Gotyckie katedry były wyrazem scholastycznego ducha nie tylko w sensie ogólnym i w przenośni, lecz ponadto bezpośrednim pismem obrazowym wielkich encyklopedii, kamiennymi zwierciadłami (specula) świata doczesnego i królestwa niebieskiego. W głównym portalu katedry w Reims, na środkowym filarze stoi posąg Najświętszej Marii Panny, a ościeża portalu zdobią liczne figury, między innymi grupa Zwias-towania, Nawiedzenia i Ofiarowania w świątyni. W górze, w wimpergach trzech portali widoczne są sceny Ukrzyżowania, Ukoronowania Matki Boskiej i Sądu Ostatecznego. Nie tylko w rzeźbach portali, lecz także w witrażach okien, w płaskorzeźbach cokołów, fryzach i archiwoltach , w ozdobach przypór i zworników ukazuje gotycka świątynia wciąż na nowo życie Chrystusa, Marii i świętych, przy czym ci ostatni bywają przedstawiani zawsze wraz z atrybutami charakteryzującymi ich osoby, a więc św. Piotr z kluczami, św. Mikołaj z trzema złotymi kulami, św. Barbara z wieżą i św. Małgorzata ze smokiem; dalej znajdujemy sceny i postacie ze Starego Testamentu, jak na przykład stworzenie Adama, Jonasza z wielorybem, Abrahama i Melchizedeka, a ponadto sceny alegoryczne zaczerpnięte z przypowieści, jak np. Mądre i Głupie Niewiasty, Sybille, uchodzące za zwiastunki przyjścia Chrystusa, itd. Nie brak tu także tematyki o świeckiej treści, jak siedem sztuk wyzwolonych, znaki zodiaku z przedstawieniem prac przypadających na poszczególne miesiące, jak szczepienie drzewek, strzyżenie owiec czy też ubój świń. Świeckie sprawy łączą się tu ze świętymi w jedno kompendium ogólnej ówczesnej wiedzy. Wszystko to jednak jest - jak powiada św. Tomasz - "urządzone, aby świadczyć o Bogu". Tak więc Jonasz przedstawiony jest nie tylko ze względu na to, co o nim podaje Stary Testament, lecz głównie dlatego, że trzy dni spędzone w paszczy wieloryba uzmysławiają śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, podobnie jak scena z Melchizedekiem ofiarującym Abrahamowi chleb i wino miała przypominać misterium Wieczerzy Pańskiej. Dla człowieka średniowiecza wszystko było wypełnione symboliczną treścią. Ostateczne i najgłębsze znaczenie rzeczy leżało poza materialnym bytem. Pomyślmy choćby o wizerunkach dwóch mieczy - cesarskiego i papieskiego, będących przecież alegorią teorii politycznych. Dla Wilhelma Duranda plan kościoła w kształcie krzyża jest symbolem krzyża Chrystusa; kurek na wieży kościelnej to kaznodzieja, budzący śpiących z nocy grzechu. Zaprawa składa się z wapna, które uzmysławia miłość, z piasku, będącego brzemieniem tego świata, i z wody, która łączy miłość do Boga z mozołem doczesnego życia. Kto sobie uzmysłowi ezoterykę średniowiecznego obrazu świata, łatwo pojmie, jak daleki i niedostępny jest dla nas, ludzi dzisiejszych, wiek gotyku, mimo całego naszego zachwytu dla katedr i ich rzeźb.