Okres klasyczny Grecji nie wydał już nowych wielkich dzieł epiki i liryki, ale poezja Homera i wczesnych liryków pozostała żywa. A Homer uchodził nadal nie tylko za największego poetę, ale także za mędrca, za źródło nie tylko piękna, ale także wiedzy. Dla pierwszych wielkich estetyków poezja pierwszych wielkich poetów była już odległa, ale też otoczona nimbem rzeczy dalekich.
Mieli jednak także wielką poezję bliską i aktualną: bo właśnie w ich czasach wystąpili wielcy tragicy greccy. Z właściwości greckiej tragedii ważne są dla dziejów estetyki zwłaszcza następujące:
A. Wyrosła z obrzędów należących do kultu religijnego i była z nim związana ściślej niż epika i liryka Greków. Wyszła z chorei, tańców i śpiewów, ale wielkość dała jej myśl, treść, podjęcie zagadnień życia i losu ludzkiego.
B. Zewnętrznie przypominała raczej dzisiejszą operę niż dzisiejszą tragedię. Przeważną rolę odgrywał w niej pierwotnie chór (aktor był początkowo tylko jeden, dopiero Aischylos wprowadził drugiego). Chór deklamował, ale deklamacja ta była bliższa śpiewowi. Muzyka z tańcem stanowiła jej składnik istoty; przedstawienia teatralne były dalszym ciągiem pierwotnej "trójjedynej chorei", działającej w równym stopniu słowem, dźwiękiem i ruchem. Była więcej słuchowiskiem niż widowiskiem. Dekoracje były, zwłaszcza z początku, sprawą drugorzędną.
C. Nie miała z początku nic wspólnego z realizmem. We wcześniejszej swej fazie rozgrywała się nie w sferze ludzkiej, lecz na pograniczu ludzkiej i boskiej. Tragedie Aischylosa były jeszcze zbliżone do kantat dytyrambicznych. Tematem ich były mity, wątek miały prosty, istotą ich były zagadnienia stosunku człowieka i boga, wolności i konieczności; rozgrywały się w cudownej, nadludzkiej atmosferze, bez myśli o przedstawieniu i różnicowaniu charakterów, odtwarzaniu rzeczywistości, nie dopuszczały motywów mogących zamącić tę atmosferę. Podobne były w koncepcji do archaicznych rzeźb z Olimpii raczej niż do klasycznych rzeźb Partenonu.
D. Była sztuką dla wszystkich. Od Peryklesa każdy obywatel w Atenach otrzymywał od państwa pieniądze na bilet teatralny. Pięciu sędziów kwalifikowało sztuki, wydaje się jednak, że sędziowie ci poddawali się opinii słuchaczów.
E. Była tworem jednego człowieka, a nie tworem zbiorowym, na którym składa się poeta, kompozytor, reżyser. Początkowo autor nie tylko pisał tekst, ale komponował muzykę, śpiew, taniec, był reżyserem, aktorem, nawet przedsiębiorcą przedstawień.
F. Prawie od swych początków tragedia osiągnęła - według zgodnej opinii wieków - szczyty nieprześcignione. Dzięki działaniu jakiegoś prawa serii trzej wielcy tragicy greccy wystąpili bezpośrednio jeden po drugim (Aischylos 525-456, Sofokles 496-406, Eurypides 480-406/5). Najmłodszy z nich już pisał, gdy jeszcze pisał najstarszy.
Tempo rozwoju tragedii było oszałamiająco szybkie. Już Aischyloe ograniczył chór, rozwiązał dialog, ozdobił scenę, wprowadził okazalsze dekoracje, ubrał aktorów w powłóczyste szaty i wyższe koturny. Sofokles wyzwolił się z archaizmu cechującego jeszcze Aischylosa, jego tragedie są bardziej złożone, misterniej skomponowane, bardziej realistyczne, ludzie, ale zharmonizowane, idealizowane. Mówił, że przedstawia ludzi, jakimi powinni być". Ostatni zaś etap stanowił Eurypides, malujący już ludzi takimi, "jakimi są", realista, który od tragedii boskiej przeszedł do ludzkiej.
G. Wielcy tragicy byli związani z aktualnymi sprawami społecznymi. Sofokles reprezentował ideologię prawicy, niechętny dla radykalnego oświecenia sofistów: Eurypides, przeciwnie właśnie był związany z sofistami, ideologicznie należy do awangardy. Wraz z nimi wszedł do sztuki antagonizm tradycji i odnowienia, tendencji zachowawczych i postępowych; a z samej sztuki przeszedł niebawem do jej teorii.
*Wg wyd. W. Tatarkiewicz, Historia estetyki, t. 1, Warszawa 1985, s. 53-54.