Święty Aleksy pod progiem rodzinnego domu. Drzeworyt z 1. poł. XVI w.
Więc się wietr obrocił,
Ten ci <ji> zasię nawrocił.
A gdy do Rzyma przyjał53, Bogu dziękował,
Iż do swej ziemie przygnał.
A rzekąc: "Już tu chcę cirzpieć
Mękę i wsztki złe file jimieć54.
U mego oćca na dworze,
Gdym nie przebył za morze".
Potkał na żorawiu55 oćca swego
Przed grodem i jął go prosić:
"W jimię Syna Bożego
I dla syna twego, Aleksego,
A racz mi swą jełmużnę dać,
Bych mogł ty odrobiny brać,
Co będą z twego stoła padać".
Jego ociec to usłyszał,
Iż jemu synowo jimię wspomionął:
Tu silno, rzewno zapłakał,
Więc ji Boga dla56 chował.
A gdy usłyszał taką mowę,
Zwinął sobie płaszczem głowę;
Tu się był weń zamęt wkradł,
Mało eże57 z mostu nie spadł.
Podał mu szafarza58 swego,
Ten mu czynił wiele złego.
Tu pod wschodem59 leżał,
Każdy nań pomyje [złą wodę]60 lał.
A leżał tu sześćnaćcie lat,
Wsztko cirpiał Bog rad;
Siodmegonaćcie61 lata zamorzon był,
Co sobie nic nie czynił.
A więc gdy już umrzeć miał,
Sam sobie list napisał
I ścisnął ji twardo w ręce,
Popisawszy swoje wsztki męki
I wsztki skutki62, co je płodził,
Jako się na świat narodził.
A gdy Bogu duszę dał,
Tu się wielki dziw zstał:
Samy zwony zwoniły,
Wsztki, co w Rzymie były.
Więc się po nim pytano,
Po wsztkich domiech szukano;
Nie mogli go nigdziej najć,
A wżdy nie chcieli przestać.
Jedno młode dziecię było,
To jim więc wzjawiło63,
A rzekąc: "Aza64 wy nie wiecie o tym,
Kto to umarł? Jać wam powiem.
U Eufamijanać leży,
O jimże ta fała bieży;
Pod wschodem ji najdziecie,
Acz go jedno szukać chcecie".
Więc tu papież z kardynały,
Cesarz z swymi kapłany
Szli są k niemu z chorągwiami,
A zwony wżdy zwoniły samy;
Tu więc była ludzi siła65,
Silno wielka ciszczba była.
Kogokole para zaleciała66
Od tego świętego ciała,
Ktory le67 chorobę miał,
Natemieście68 zdrow ostał.
Tu są krasne cztyrzy świece stały,
Co są więc w sobie święty ogień miały.
Chcieli mu list z ręki wziąć,
Nie mogli go mu wziąć:
Ani cesarz, ani papież,
Ani wsz<y>tko kapłaństwo takież69,
I wsz<y>tek lud k temu,
Nie mogł rozdrzeć70 nikt ręki jemu.
Więc wsz<y>tcy prosili Boga za to,
Aby jim Bog pomogł na to,
By mu mogli list otjąć71,
A wżdy mu go nie mogli otjąć,
Eżby72 ale poznali mało,
Co by na tym liście stało.
Jedno73 przyszła żona jego,
A wściągła74 rękę do niego,
Eż jej w rękę upadł list,
Przeto, iż był jeden do drugiego czyst.
A gdy ten list oglądano,
Natemieście uznano,
Iż był syn Eufamijanow,
A księdza rzymskiego cesarzow75.
A gdy to ociec <...>
<w rękopisie brak dalszego ciągu>
Objaśnienia
53 przyjał - przyjechał. 54 jimieć - mieć. 55 na żorawiu - na moście zwodzonym. 56 Boga dla - dla Boga. 57 eże - że. 58 Podał mu szafarza - tu: powierzył go opiece swego rządcy. 59 pod wschodem - pod schodami. 60 [złą wodę] - glosa kopisty objaśniająca słowo pomyje. 61 Siodmegonaćcie - siedemnastego. 62 wsztki skutki - wszystkie czyny, dzieła. 63 wzjawiło - wyjawiło, oznajmiło. 64 Aza - czy. 65 siła - mnóstwo. 66 Kogokole para zaleciała - kogokolwiek doszła woń (zapach). 67 Ktory le - którykolwiek. 68 Natemieście - natychmiast. 69 wsz<y>tko kapłaństwo takież - wszyscy kapłani także. 70 rozdrzeć - otworzyć. 71 otjąć - odebrać. 72 Eżby - iżby. 73 Jedno - skoro tylko. 74 wściągła - wyciągnęła. 75 księdza rzymskiego cesarzow - księcia cesarza rzymskiego.
Wg wyd. Polska poezja świecka XV wieku, oprac. M. Włodarski, Wrocław-Warszawa-Kraków 1997.