MATKA BOSKA KWIETNA
O średniowiecznej pieśni maryjnej
"Kwiatek czysty, smutnego sierca ucieszenie..."
Reprezentatywnym przykładem nagromadzenia maryjnych alegorii florystycznych w pieśniach typu Hortulus BVM jest fragment hymnu Boncore de Santa Victoria ze zbioru Novus liber hymnorum ac orationum:
Virgo, hortus tu conclusus,
Ave, rosa caritatis,
In te mansit gloriosus,
Tu viola humilitatis,
In te fuit gratiosus,
Lilium es castitatis,
In te Christus virtuosus,
Radix tu virginitatis.
Zwykle jednak figury tego rodzaju rozproszone są po bardzo niekiedy obszernych utworach, podporządkowane chronologii i alegorycznemu wykładowi historii biblijnej, co sprawia, że giną pośród setek innych metafor i porównań mariologicznych. Nawet w najbardziej "skondensowanych" sekwencjach florystycznych liczba kwiatowych symboli nie przekracza trzech lub czterech i nie wychodzi zasadniczo poza krąg prefiguracji biblijnych. Są to zwykle lilia, róża i fiołek , rzadziej "flos convalium" (starotestamentowa "lilia dolin", utożsamiana niekiedy z konwalią i symbolizująca w odniesieniu do Maryi jej pokorę, a w stosunku do Chrystusa - zstąpienie z nieba na ziemię), krokus, sporadycznie pierwiosnek . Brak w tym zestawie kwiatów odpowiadających "zielonemu", "brunatnemu" oraz "czarnemu" z naszej pieśni - wyraźna to wskazówka, że właśnie one są najbardziej samodzielnym wkładem polskiego Anonima do średniowiecznej "florystyki maryjnej". Niewykluczone, że mamy tu do czynienia z oddziaływaniem poetyki popularnych opowieści apokryficznych; na tle oficjalnej, mocno skonwencjonalizowanej, biblijno-teologicznej nomenklatury hymnów łacińskich, zwracają uwagę w naszej pieśni nuty lirycznego uczucia, rodem jakby z ludowej wyobraźni i pobożności maryjnej.
Powróćmy wszakże do początku utworu. Nazwanie Maryi "kwiatkiem" nie jest pomysłem zbyt oryginalnym w świetle tradycji liturgicznej i hymnograficznej wieków średnich . Również w naszych pieśniach maryjnych określenia tego rodzaju nie należą do rzadkich:
Maryja miedzy kwiaty kwiat,
Służbę jej dawa wszystek świat.
(Mocne Boskie tajemności..., w. 76-77)
Zazwyczaj jest to kwiat symbolizujący czystość Dziewicy:
O Maryja, kwiatku panieński,
Wejrzy na lud chrześcijański...
(O Maryja, kwiatku panieński..., w. 1-2)
"Kwiatek czysty" jest zatem metaforycznym określe-niem "rodzaju dziewczego" Maryi, czyli Jej dziewiczej natury, przynależności do "rodu panien". Przeczysta jest "smutnego sierca ucieszeniem" - pociechą serca utrapionego, pogrążonego w smutku; przyjęta tu zasada kontrastu ("smutek" - "ucieszenie, wiesiele") pozwala domyślić się przyczyny owego zasmucenia, którą jest zapewne świadomość nieczystości, grzeszności ludzkiej natury oraz nieuchronności śmierci i sądu; świadomość ta rodzi towarzyszący nam nieustannie w życiu doczesnym "smutek" oraz niepokój o los duszy po "skonaniu".
Maryja jawi się zatem pogrążonemu w smutku człowiekowi jako "Pocieszycielka strapionych" - tak jak w jednym z wezwań Litanii loretańskiej. Określenia Maryi jako "Pocieszycielki" należą zresztą do stałej nomenklatury hymnografii średniowiecznej (np. "maestitiae solatium" - 'Ukojenie smutku' "consolatrix miserorum" - 'Pocieszycielka biednych'). Bardzo często wymienia się przy tym - jako uzasadnienie dla tego rodzaju tytułów - cnoty Matki Bożej:
Ave, candens et decorum
Castitatis lilium,
O solamen miserorum,
Fons virtutum omnium,
Consolare famulorum
Corda modo tristium.
Cała pieśń jest w istocie swego rodzaju konsolacyjną perswazją (czy nawet "autoperswazją", jeśli przyjąc częściową przynajmniej tożsamość podmiotu mówiącego i adresata): powtarzające się w refrenie retoryczne pytanie przekonu-je, że nie należy pogrążać się w smutku, gdyż Mar-yja, która dzięki swym rozlicznym cnotom dostąpiła niebiań-skiej chwały i oręduje za nami u swego Syna, jest naszą rękojmią i nadzieją na "wiecznie uciesze-nie". Każda ze zwrotek opiewają-cych cnoty i zasługi Matki Bożej dostarcza nowych argumentów przemawiają-cych przeciwko postawie "smutnego sierca".
Wiara w opiekuńczą obecność Maryi przy śmierci uciekającego się do Niej grzesznika jest niezwykle popularnym motywem literatury średniowiecznej; charakterysty-czne, że niemal zawsze łączy się on z prośbą o "ucieszenie". Tak np. w XV-wiecznej pieśni O przenasławniejsza Panno czysta... anonimowy autor prosi:
Bychom na tym świecie Bożą łaskę mieli,
Przy naszej śmierci ciebie widzieli,
Widząc cię, weseli byli,
Twą, Panno, pomoc mieli,
A po śmierci wieczną radość odzierżeli.
(w. 31-35)
Maryja, która przeszła przez mękę i śmierć swego Syna, Matka Boska Bolesna, jest jednocześnie Matką Boską Radosną - w średniowiecznej pobożności maryjnej popularne były nabożeństwa rozpamiętujące zarówno siedem boleści, jak i siedem radości Maryi. W jednej z ówczesnych pieśni o siedmiu radościach Matki Bożej lud woła:
Przez twe, Panno, siedm radości
Zbaw nas smutku i żałości
Niniejszych i też wiecznych,
Nie zapominaj nas swych sług grzesznych.
A ktorzy ciebie wzywają,
Raczy być przy ich skonaniu.
Racz być z nami czasu tego,
Nie daj widzieć wrogu złego,
Przy śmierci dobre skonanie,
A potem wieczne wesele. Amen.
(Pozdrowienie to jest pirwe..., w. 29-38)
Ostatnią z siedmiu radości Maryi było połączenie się z Synem, Wniebowzięcie, przed którym wszakże musiała przejść przez śmierć cielesną. Śmierć jest jednak dla Maryi jedynie przejściem od tęsknoty za Synem do wiecznie dzielonej z Nim radości. Wyraźnie mówią o tym apokryfy asumpcjonistyczne, określane nb. mianem "transitus". Zacytujmy fragment opowiadający o "lekkim i bez boleści uśpieniu" Maryi z Żywotu Pana Jezu Krysta (wyd. 1522) Baltazara Opeca:
Potym Syn Boży po duszę jej naświętszą z nieba z wszytką rzeszą niebieską w wielkie światłości zstąpił. Ktorego ona gdy uźrzała, powstawszy nisko sie mu ukłoniła. A on wesoło na swą matkę weźrza-wszy, pozdrowił ją, rzekąc: "Bądź pozdrowiona, Matuchno moja namilejsza, już ci czas przyszedł, abyś była nad wszytko stworzenie powyszona i ukoro-nowana. Przeto powstań, a podź już se mną do nieba, namilsza gołębiczko moja, przyjaciołko moja, oblu-bienico moja. Już ci zima i wszytka pluta zginęła, kwiatki sie rozkwitają, ptaszkowie, to jest anioło-wie święci, śpiewają. Podź już z tego płaczu ku wiecznemu weselu". Tym i tak słodkim głosem dusza naświętsze Panny pobudzona krom wszelkie boleści, smutku i bojaźni wyszła wesoło z ciała, na łono swego miłego Syna.
Oto dlaczego winniśmy, tak jak Ona, traktować kres życia ziemskiego jako bramę wiodącą do wiecznej radości, nie zaś powód dla przygnębiającego smutku. Pokrewieństwo naszej pieśni z ideą siedmiu radości Maryi nie jest z pewnością przypadkowe. Zauważmy, że i w niej pojawia się siedem "kwiatków", z których każdy jest swoistym argume-ntem przemawiają-cym przeciw smutkowi.
Rozmaity jest stopień konkretno-ści i realisty-czności owych siedmiu kwiatów, symboli-zujących piękno duchowe, cnoty i zasługi Matki Bożej. Pierwszy, jak już wspomnieliśmy, "kwiatek czysty" - symbolizuje dziewiczą naturę Maryi; drugi - "biała lilija", konkrety-zuje jakby tę cnotę poprzez wprowadzenie "cytatu" z ewangelijnego opisu sceny Zwiastowania: "a Dziewicy było na imię Maryja" (Łk 1, 27) . Biała lilia symbolizuje jak wiadomo przede wszystkim czystość, niewinność, dziewi-czość ("lilium castitatis" - 'lilia czystości'); w odniesieniu do Maryi w scenie Zwiastowania nabiera sensu jeszcze głębszego, teologicznego, oznacza bowiem Jej dziewicze macierzyństwo (nie przypadkowo Archanioł Gabriel przedstawiany jest na obrazach Zwiastowania z lilią w dłoni).
W średniowiecznej egzegezie werset Pieśni nad Pieśniami (2, 2) "Jak lilia pośród cierni, tak przyjaciółka ma pośród dziewcząt", odnoszony jest najczęściej do Maryi, która jako "niepokalanie poczęta zakwitła pośród ostów i cierni grzesznego rodzaju ludzkiego" . Barwy lilii (biała, zielona i złota) oraz kształt jej kwiatów skłaniały zresztą ówczesnych teologów do konstruowania bardziej jeszcze rozbudowanych wykładni alegorycznych:
Per tres lilii colores signantur tres beatae dei genitricis perfectissimae virtutes. Nam viror significat humilitatem; candor castitatem; color aureus caritatem.
"Kwiatek czyrwony, roża zamorska" - to kolejne określenie Maryi posiadające liczne paralele w średnio-wiecznej poezji liturgicznej. Róża jest królową kwiatów, a więc symbolizuje nie tylko cielesne i duchowe piękno Matki Bożej ("śliczna Panna"), ale także Jej królewską godność ("krolewna niebieska"). Czerwona róża to również symbol Wcielenia, macierzyństwa, miłości, cierpienia, powściągliwości, "wstydu panieńskiego".
Biblijną podstawę porównania Maryi do róży znajdujemy w Księdze Mądrości Syracha (24, 14): "Wyrosłam jak palma w Engaddi, jak krzewy róży w Jerychu"; tekst ten, odnoszący się do Mądrości Bożej, poezja liturgiczna powiązała z Najświętszą Panną. Utrwaloną w średniowieczu symbolikę białej lilii i czerwonej róży zwięźle objaśnia sekwencja z opactwa Św. Marcjalisa w Limoges:
Castitatem lilium
Signat per candorem
Sicut et martyrium
Rosa per ruborem.
Zauważmy ponadto, że w pieśni chodzi nie o zwycza-jną czerwoną różę, lecz o "różę zamorską". "Zamorska" - a więc niezwykła, 'nie z tego świata', 'rajska'; wolno chyba dostrzec w tym epitecie sens duchowy - symbol Bożej, oblubieńczej, płomiennej miłości:
Róża bowiem jest najpiękniejszym kwiatem - bawi oczy, mile pachnie, pożyteczna jest w medycy-nie, co wszystko najlepiej przysługuje Tobie, miła Panno! Ale Ty, Pani, nie jesteś zwykłą różą, co usycha zaraz po wzejściu, lecz jesteś różą rajską, niesioną w ręku niebieskiego Króla, Tyś najpiękniejszym dzie-wiczym kwiatem i Królową wszystkich dziewic Chrystusowych...
Cytat ten pochodzi z anonimowego dziełka, powstałego zapewne w XI wieku, pt. Korona Dziewicy. Ale i w naszej liryce maryjnej można znaleźć wyraziste analogie, np. w pieśni Zdrowaś, krolewno wyborna..., w której Bogarodzi-ca została określona jako "rajska roża wszech nakrassza", czy w cytowanym już utworze nieznanego bliżej Mistrza Macieja:
Ani lilija białością,
Czyrwona roża krasnością,
Ani nardus swą wonnością,
Zamorski kwiat swą drogością,
Maryjej sie rowna.
(Mocne Boskie tajemności..., w. 71-75)
W porównaniu z białą lilią czy czerwoną różą kwiatek z kolejnej zwrotki pieśni jest o wiele bardziej enigmatyczny. Jest to bowiem "kwiatek zielony", który "się przemienił" . Zieleń symbolizuje m.in. nadzieję, radość, młodość, witalność, wiosenny rozkwit, wieczne szczęście sprawiedliwych. Jeśli nadzieję modlących się - to z pewnością na przemianę, tutaj przemianę duchową, nawrócenie, pojednanie z Chrystusem, u którego oręduje za nami Jego Matka, nadzieję na zbawienie. A w odniesieniu do Maryi? Przywo-łajmy fragment kazania na Wniebowzięcie Matki Bożej autorstwa średniowiecznego franciszkanina, św. Antoniego z Padwy:
Była ona zielona podczas poczęcia i narodzenia Syna Bożego. Nazwa 'zielony' - viridis wywodzi się od vis - siła. Najświętsza Dziewica podczas poczę-cia i narodzenia Zbawiciela pozostała zieloną, zachowała żywotną siłę zieloności. Była Dziewicą przed i po porodzeniu. Była czerwona podczas Męki Syna, która przeszyła Jej duszę. Była dojrzała podczas Wniebowzięcia, wyposażona w pełnię radości w szczęściu niebieskiej chwały.
Porównanie Maryi do kwiatu zakłada przecież jakąś naturalną, odwołującą się do praw przyrody logikę; zieleń jest tylko etapem w cyklu wzrastania; można by wręcz powiedzieć, że zawiera w sobie konieczność przemiany, staje się jej symbolem. Owa przemiana "kwiatka zielonego" odnosi się niewątpliwie do tajemnicy poczęcia Maryi z Ducha Świętego, wyzwalającego w Jej dziewiczej naturze życiodajną moc, zdolność do wzrastania, kwitnienia, rodzenia. Całkiem możliwe, że przemieniający się "kwiatek zielony" z naszej pieśni to po prostu symbolizująca Maryję biblijna, zieleniąca się "różdżka Jessego" - "virga frondens", na której następnie zakwita "prześliczny kwiat" - Chrystus.
O zakwitnięciu różdżki Jessego mówi Wulgata (Iz 11, 1): "et egredietur virga de radice Jesse et flos de radice eius ascendet" ('i wyrośnie różdżka z korzenia Jessego, wypuści się kwiat z jego pnia'). Jest to przepowiednia mesjańska, odnosząca się przede wszystkim do Chrystusa, ale również do Bogarodzicy:
Maria, Iesse virgula,
Florens fronde tu primula,
Naturam transcendisti.