Zasadnicze rysy duchowości Władysława to chrystocentryzm i maryjność. Są one typowe dla franciszkanizmu, z drugiej zaś strony wiążą się z tendencjami późnego Średniowiecza do indywidualizacji przeżycia religijnego, budowania bliskiej, osobistej więzi ze świętymi osobami, wchodzenia w sferę sacrum przez emocję i wzruszenie. Akcentowano zatem człowieczeństwo Chrystusa, rozwijano pobożność pasyjną i związaną z Bożym Narodzeniem. Dawało to możliwość zupełnie odmiennych ujęć: w duchu doloryzmu oraz idylli. Istotne miejsce w pobożności zajmowała Maryja i święci - grono pośredników i orędowników, wyjątkowych, a zarazem ludzkich.
Władysław łączy w swoich tekstach nurt emocjonalnego przeżywania z bogactwem treści dogmatycznych. Podejmuje drogę spotkania z Bogiem, która - wedle jednego z klasyków duchowności franciszkańskiej - "od Chrystusa i przez Chrystusa przychodzi do Chrystusa".
[...]
Szczyt Chrystusowego uniżenia stanowi męka i śmierć. Syn Boży doświadcza tu ostatecznych konsekwencji przyjęcia ludzkiej natury - cierpienia. Dręczony złością i okrucieństwem, zlany krwią, "jak robak wzgardzony", "Baranek niewinny" z Żołtarza pełen jest łagodności, cierpliwości, cichości. Władysław eksponuje Jego niewinność i dobrowolność ofiary podjętej w całkowitym posłuszeństwie Ojcu, który "Syna wydał na zbawienie duszne". Syn także wydaje siebie, już w czasie Ostatniej Wieczerzy, karmiąc apostołów ciałem i krwią. Znajdujemy w tym obrazie typowe dla duchowości epoki pasyjne rozumienie Eucharystii.
Miłość każe Jezusowi w najbardziej bolesnych chwilach myśleć o innych:
Jezus Oćcu się modlił za swe krzyżowniki,
Smętną Matkę ucieszył, łotra i grzeszniki
[...]
Udział w krzyżu prowadzi do osiągnięcia pełni miłości. Dochodzimy tu do kompasyjnego wymiaru duchowości Władysława. Trzeba w tym miejscu przywołać żywą w Średniowieczu koncepcję drogi duchowej od meditatio przez compassio do imitatio, obecną również w duchowości zakonów żebraczych. Medytacja oznaczała praktycznie kontakt ze słowem (tekst czytany półgłosem, recytowany, śpiewany - jak Żołtarz) i niesioną przez nie treścią. Była duchowym oglądaniem, trwaniem wobec pewnej rzeczywistości. Tak dzieje się w Żołtarzu i Pieśni o koronce Panny Maryi. Pada zachęta: "patrzy, duszo, pilnie" (Żołtarz, 37).
[...]
Do duchowego naśladowania apostoła [Tomasza dotykającego ran Chrystusa] wzywa św. Bonawentura, wskazując, iż ma ono prowadzić do tego, by dusza "przeszyta mieczem najgłębszego współczucia" nie pragnęła niczego innego, jak tylko "z Chrystusem umrzeć na krzyżu". Władysław powie w Żołtarzu:
O dusza moja, patrzy, płaczy rzewno, wzdychaj.
Tekst rozmyślania, przynosząc poznanie, skłania do pracy wyobraźni, wywołuje wewnętrzne poruszenie, przeżywanie, współprzeżywanie - compassio. Znajduje to wyraz w motywie łez w tekstach o św. Franciszku czy św. Brygidzie. Ale compassio nie ma się ograniczyć do przejściowej egzaltacji, lecz przeniknąć człowieka tak głęboko, by poprowadzić ku naśladowaniu - przez życie zgodne z Chrystusową nauką i przez podjęcie cierpienia. Przejawem takiej postawy mogą być umartwienia (De Stigmatibus Sancti Francisci - 21-24) czy też zgodność czynów z nauczaniem wymagana od kaznodziejów (Ad Cantica canticorum - 212, 252).
Modlitwa medytacyjna ogarnia całego człowieka: zmysły, uczucia, w końcu - wolę; wiedzie do wejścia całym sobą w pełen miłości kontakt z Bogiem.
*Pierwodruk: M. Elżanowska, Władysław z Gielniowa - poeta polskiego średniowiecza, w: Nurt religijny w literaturze polskiego średniowiecza i renesansu, red. S. Nieznanowski, J. Pelc, Lublin 1994, s. 144-147.