Wojsko krzyżackie było znacznie słabsze, zarówno gdy chodzi o liczbę i siłę żołnierzy, jak i chorągwie (6). Dwa znaki, czyli chorągwie miał mistrz. Pod jedną wielką umieszczono wszystko, co przedstawiało siłę, a druga była mniejsza. Obydwie miały jako znak czarny krzyż oraz pośrodku również czarnego orła.
Była też trzecia chorągiew całego Zakonu, której znakiem był szeroki czarny krzyż na białym polu. Jej dowódcą był marszałek pruski Fryderyk Wallenrod.
Również czwarta chorągiew, księcia oleśnickiego Konrada Białego Kantnera (7), miała za znak czarnego orła na żółtym polu. Konrad jako jedyny z książąt śląskich brał osobiście udział w walce ze swoimi wojskami, choć wolą i sercem uczestniczyli w niej niewątpliwie prawie wszyscy inni książęta śląscy.
Dalej piąta chorągiew, księcia szczecińskiego Kazimierza (8), miała jako znak gryfa w białym polu. On również osobiście ze swoimi wojskami pomagał mistrzowi i Krzyżakom.
Szósta chorągiew, św. Jerzego, miała jako znak czerwony krzyż na białym polu. Jej dowódcą był Jerzy Gersdorff, który bardziej cenił odwagę rycerską niż ucieczkę.
Siódma chorągiew, biskupa pomezańskiego, ze św. Janem Ewangelistą jako znakiem w postaci żółtego orła z dwoma żółtymi pastorałami po bokach. Dowodził nią Markward von Reszemburg.
Ósma chorągiew, biskupa i biskupstwa sambijskiego, miała za znak trzy czerwone mitry na białym polu. Dowodził nią hrabia Henryk z Kamieńca z Miśni.
Dziewiąta chorągiew biskupa i biskupstwa chełmińskiego, czyli riesenburskiego (9), miała za znak nagi czerwony miecz i skrzyżowany z nim w poprzek czerwony pastorał na białym polu. Jej dowódcą był Teodoryk z Sonnenburga.
Dziesiąta chorągiew, biskupa i biskupstwa warmińskiego, czyli lidzbarskiego, miała jako znak na polu do połowy czerwonym biały obraz Baranka Bożego podnoszącego jedną nogą nad sobą mały proporczyk. Z jego szyi spływała krew do podstawionego kielicha. Druga połowa pola była całkowicie biała.
Jedenasta chorągiew, wielkiej komturii, miała jako znak szeroką białą belkę na czerwonym polu. Jej dowódcą był wielki komtur Konrad Lichtenstein.
Dwunasta chorągiew, miasta Chełmna, miała za znak fale wodne w połowie białe, a w drugiej połowie czerwone oraz czarny krzyż z czarną obwódką u góry. Niósł ją chorąży chełmiński Mikołaj zwany Niksz, którego potem mistrz krzyżacki Henryk von Plauen, następca Ulryka von Jungingen pozbawił głowy za rzekomą niewierność. Jej dowódcami byli rycerze: Janusz Orzechowski i Konrad z Robakowa.
Trzynasta chorągiew, skarbnika zakonu, miała za godło biały klucz na czerwonym polu. Jej dowódcą był skarbnik krzyżacki Merheim.
Czternasta chorągiew, komturii i miasta Grudziądza, miała za znak czarną głowę żubra na białym polu. Jej dowódcą był komtur Grudziądza Wilhelm Helfenstein.
Piętnasta chorągiew, komturstwa i miasta Balgi (10), miała jako znak czerwonego wilka na białym polu.
Szesnasta chorągiew, komturii i miasta Kowalewa, miała jako znak na białym polu dwie czerwone ryby wygięte w łuk i dotykające się nawzajem pyszczkami i ogonami. Jej dowódcą był komtur Kowalewa Mikołaj Viltz.
Siedemnasta chorągiew, miasta Królewca, miała w godle na czerwonym polu białego lwa z żółtą koroną na głowie, a nad nią czarny krzyż na białym polu. Jej dowódcą był wicemarszałek, czyli wicekomtur królewiecki.
Osiemnasta chorągiew, komturii starogrodzkiej, miała jako znak cztery kwadratowe pola, dwa czarne i dwa białe. Jej dowódcą był komtur Starogrodu Wilhelm Nippen.
Dziewiętnasta chorągiew, komturii miasta Tucholi, miała w godle dwa pola: czerwone i białe przedzielone jednak w środku czarnymi liniami. Jej dowódcą był komtur tucholski Henryk. Jego wyniosłość, szał i pycha doszły do takiego stopnia, że od chwili przybycia na obecną wyprawę dokądkolwiek szedł, kazał przed sobą nosić dwa obnażone miecze. A gdy niektórzy dobrzy i bojaźliwi mężowie napominali go, by się tak nie puszył, poprzysiągł sobie, że nie wcześniej schowa do pochwy wspomniane miecze, aż obydwa umoczy w krwi polskiej.
Dwudziesta chorągiew, zamku i komturii nieszawskiej, miała jako znak w środku białe pole, po obu zaś bokach czarne. Jej dowódcą był komtur nieszawski Konrad Hatzfeld (11).
Dwudziesta pierwsza chorągiew, żołnierzy zaciężnych z Westfalii, miała jako znak dwie strzały czerwone złożone na krzyż na białym polu.
Dwudziesta druga chorągiew, wójtostwa i miasta Rogoźna (12), miała za znak w białym polu na czerwonym pasie przecinającym je w poprzek trzy róże. Jej dowódcą był wójt Rogoźna Fryderyk von Wenden.
Dwudziesta trzecia chorągiew, komturii i miasta Gdańska, miała jako znak dwa krzyże, jeden czerwony na białym polu i drugi biały w czerwonym polu (13). Jej dowódcą był komtur Jan Schönenfeld.
Dwudziesta czwarta chorągiew, komturii i miasta Engelsberg, które po polsku nazywa się Koprzywno (14), miała za znak na czerwonym polu postać anioła w bieli z rozpostartymi skrzydłami i rękami. Dowodził nią komtur Engelsbergu Burchard Vobeke.
Dwudziesta piąta chorągiew, komturii i miasta Brodnicy, miała jako znak czerwonego jelenia z rogami na białym polu. Jej dowódcą był komtur Brodnicy Baldwin Stal.
Dwudziesta szósta chorągiew, zamku Bratjan i Nowego Miasta, miał za znak trzy jelenie rogi splecione w krąg na białym polu. Jej dowódcą był wójt z Bratjanu Jan von Redern.
Dwudziesta siódma chorągiew, miasta Brunsbergi (15), miała za znak dwa krzyże: jeden biały na czarnym polu, drugi czarny na białym polu.
Dwudziesta ósma chorągiew, najemnych rycerzy, miała za znak jedną strzałę zakończoną ostrym grotem, a drugą drewnianą, bez żelaza i grotu, obydwie natomiast czerwone, skrzyżowane na białym polu.
Dwudziesta dziewiąta chorągiew, rycerzy najemnych, miała jako godło białego wilka na czerwonym polu. Znajdowały się w niej wojska Szwajcarów, którzy na własny koszt wspomagali mistrza i Zakon pruski.
Trzydziesta chorągiew, komturii i miasta Łasin, czyli Leszken, miała jako znak trzy pola, górne czerwone, dolne czarne, a środkowe białe. Dowodził nią wójt Łasina Henryk Kunseck (16).
Trzydziesta pierwsza chorągiew, komturii i miasta Człuchowa, miała jako znak w górnej części wyobrażenia Baranka Bożego na czerwonym polu trzymającego nad sobą jedną nogą biały proporczyk, z piersi [Baranka] spływała do kielicha krew. W dolnej zaś części miała tylko białe pole. Dowodził nią komtur człuchowski Arnold von Baden.
Trzydziesta druga chorągiew, miasta Bartoszyc, miała za znak biały topór na czarnym polu.
Trzydziesta trzecia chorągiew, komturii i miasta Ostródy, miała jako znak cztery pola podzielone na kwadraty białe i czerwone. Dowodził nią komtur ostródzki Pinzenau.
Trzydziesta czwarta to chorągiew rycerstwa ziemi chełmińskiej, mająca jako znak fale wodne czerwone i białe, nad nimi czarny krzyż. Dowodził nią komtur toruński Jan hrabia von Sayn.
Trzydziesta piąta chorągiew, komturii i miasta Elbląga, miała dwa białe krzyże na czerwonym polu, jeden w górnej, drugi w dolnej części. Dowodził nią komtur elbląski Werner Tettingen.
Trzydziesta szósta to chorągiew obcych rycerzy z Dolnych Niemiec, mający za znak czarny szeroki pas biegnący w poprzek białego pola.
Trzydziesta siódma chorągiew, komturii i miasta Torunia, miała jako znak zamek z trzema wieżami, czerwony z czarną bramą oraz otwartymi szkarłatnymi podwojami na białym polu. Dowodził nią wicekomtur toruński.
Chorągiew trzydziesta ósma, zebrana z rycerzy przybyłych z Nadrenii, miała za znak czarny, szeroki pas biegnący w poprzek białego pola.
Chorągiew trzydziesta dziewiąta, miasta Gniewu, po niemiecku Mewe. Dowodził nią komtur gniewski Jan hrabia von Wenden a znajdowali się w niej szlachta i mieszczanie okręgu gniewskiego oraz ci, których najęto z rycerzy przybyłych z Frankonii. Miała ona za znak dwie białe strzały na czerwonym polu przecinające się w poprzek, jedną z grotem, drugą drewnianą bez żelaza i grotu.
Czterdziesta chorągiew, miasta, które się nazywa Święta Siekierka, po niemiecku Heiligenbeil (17), miała jako znak białą siekierę na czarnym polu.
Czterdziesta pierwsza chorągiew, komturii i miasta Brunszwiku, miała za znak czerwonego lwa na niebieskim polu, w trzech jednak miejscach, na piersi, na brzuchu i na jednej nodze - z białymi pasami, z żółtą koroną na głowie.
Czterdziesta druga chorągiew, komturii i miasta Gdańska, miała za znak w górnej części czerwony krzyż na białym polu, a w dolnej biały krzyż na czerwonym polu. Jej dowódcą był wicekomtur gdański.
Czterdziesta trzecia chorągiew składała się z rycerzy z Miśni. Miała jako znak w górnej części biały krzyż na czerwonym polu, a w dolnej czerwony krzyż na białym polu.
Czterdziesta czwarta chorągiew, komturii i miasta Szczytna, Miała jako znak białe i czerwone pole stykające się wzdłuż przekątnej. Dowodził nią komtur Szczytna, czyli Ortelsburga, Albert Eczbor.
Czterdziesta piąta to chorągiew komturii i miasta Ragnety, mająca za znak trzy czerwone hełmy na białym polu. Dowodził nią hrabia Fryderyk von Zollern komtur Ragnety.
Czterdziesta szósta chorągiew, miasta Knipawy (18), miała w górnej części czerwoną koronę na białym polu, w dolnej zaś biały krzyż na czerwonym polu.
Chorągiew czterdziesta siódma, która składała się z Inflantczyków, miała za znak trzy pola: Górne żółte, środkowe białe i dolne czerwone.
Czterdziesta ósma chorągiew, wójtostwa i miasta Tczewa, miała za znak cztery białe i czarne pola na kształt kraty. Dowodził nią wójt tczewski Mateusz Bebern.
Czterdziesta dziewiąta chorągiew, miasta Olsztyna większego, czyli Melzaku (19), miała za znak trzy pola górne czarne, środkowe białe i dolne czerwone.
Chorągiew pięćdziesiąta, rycerzy najemnych, jako znak miała cztery pola: dwa czerwone i dwa niebieskie ułożone w szachownicę.
Pięćdziesiąta pierwsza chorągiew, komturii i miasta Brandenburga, miała za znak czerwonego orła na białym polu. Dowodził nią komtur Brandenburga Markward von Salzbach.
Chorągiew zaś komturii i miasta Świecie, która miała za znak tylko pole białe i czerwone ułożone w szachownicę, nie brała udziału w obecnej bitwie. Komtur bowiem Świecia Henryk von Plauen pozostał ze wszystkimi mieszkańcami i rycerzami komturii świeckiej, by powstrzymać najazd i pustoszenie ziemi pomorskiej, którego się obawiano ze strony Janusza Brzozogłowego z zamku Bydgoszczy, i nie mógł brać ze swoją chorągwią i ludźmi udziału w walce.
Najemnicy czescy usiłują opuścić obóz polski
W tym dniu bez zezwolenia i wiedzy króla wycofało się 300 zaciężnych czeskich, nie wiadomo, czy ze strachu, czy też przekupieni przez wrogów. Kiedy ich na odchodnym spotkał podkanclerzy Królestwa Polskiego, który szedł nieco dalej za obozem królewskim, na jego pytanie, dokąd idą i z jakiej przyczyny odchodzą, otrzymał odpowiedź, że król nie wypłaca im wysłużonego żołdu. "Wiem - powiada podkanclerzy - że król wypłacił wam hojnie wszystko, coście wysłużyli i nawet wcześniej, nimeście wysłużyli i do waszego obecnego odejścia nie skłoniła was krzywda, na którą winniście byli przedtem wnieść natychmiast zażalenie do króla i doradców, ale bojaźń i opieszałość, gdyście się dowiedzieli, że król stoczy dziś walkę z wrogami". To przemówienie jak silny bicz uderzyło w Czechów do tego stopnia, że zaniechawszy zamiaru odejścia, wrócili do obozu króla, który pozostawili, i z rycerzami królewskimi pospieszyli do walki, by wkrótce zetrzeć się z wrogami.
Władysław Jagiełło ocenia siły polskie i krzyżackie
Król polski Władysław ukończywszy swe modły, przyzwany prośbami i krzykami już nie tylko wielkiego księcia litewskiego Aleksandra, ale i jego rycerzy wzywających go pod broń i do walki, wstaje i włożywszy na siebie oręż okrywa się od stóp do głów najwspanialszą zbroją, a rycerze ponownymi i coraz głośniejszymi okrzykami nastają na niego, by jak najszybciej dał hasło do walki - wydawało się bowiem, że wszystko szło nie dość szybko. Chociaż bowiem zarówno polskie, jak i litewskie wojsko wystąpiło do boju ustawione w szykach, a także wojsko wroga stało na boku również uzbrojone i gotowe do walki i dzieliła ich nawzajem od siebie zaledwie odległość jednej strzały i dochodziło nawet między nimi do wstępnych, pojedynczych potyczek, jednak nie uznano za rzecz godziwą podjęcie walki z wrogiem bez otrzymania hasła od króla. Rycerze polscy zawzięli się, by zwyciężyć lub umrzeć. Oddziały pruskie nie wykazywały tak zawziętej postawy, ponieważ składały się z mieszaniny różnych języków i narodów, a ponadto z bezużytecznego w wojnie tłumu rzemieślników, służby obozowej i ciurów (20). Król przeto, włożywszy zbroję wsiadł na konia i pozostawiwszy wszystkie insygnia królewskie prócz niesionej przed nim małej chorągwi z wyszytym na niej białym orłem, udał się na znaczne wzniesienie celem obejrzenia wojska wrogów. Wszedł na położony między dwoma gajami pewien pagórek, na którym rozciągała się rozległa płaszczyzna, z niej można było łatwo mieć pełny widok na wrogów. Oceniając bardziej oczami niż rozumem siły własne i wrogów wróżył sobie to pomyślny, to smutny los.
Nasyciwszy oczy widokiem wielkiej liczby wrogów, zszedł niżej i pasując wielką liczbę Polaków na rycerzy zapalił ich do walki krótkim, ale mocnym przemówieniem, przypominając każdemu o jego godności. A sam tak jak był, siedząc na koniu ponowił spowiedź wobec podkanclerza Królestwa Polskiego Mikołaja. Zmieniwszy następnie konia wsiadł na bardzo silnego, wybranego spośród tysiąca rudawego wałacha, czyli cisawego, mającego na czole małą łysinkę i prosi o hełm. Kiedy mu go podano, trzymając go w ręku daje zlecenie podkanclerzemu Królestwa Polskiego Mikołajowi. Każe mu iść ze wszystkimi duchownymi i pisarzami oraz pozostałymi nie biorącymi udziału w wojnie i bezużytecznym w walce tłumem do taborów i tam czekać na jego przybycie, które miało nastąpić po ustawieniu szyku. Potajemnie i nader rozsądnie postanowiono, że król nie weźmie udziału w decydującej bitwie, ale że zostanie przy taborach i w obozie. Król zatem polski Władysław chcąc spełnić postanowienie swoich doradców, każe iść do obozu najpierw podkanclerzemu Mikołajowi, sam obiecując, że i on tam przybędzie, żeby go doradcy nie zmuszali do powrotu do taborów, gdyby im nie dawał tej nadziei.
Objaśnienia
(6) Oblicza się, że armia krzyżacka liczyła 27 500 ludzi przeciw 39 000 w wojsku polsko-litewsko-ruskim. Na siły krzyżackie składało się 16 500 jeźdźców i 11 000 piechoty i giermków. Strona polska ( bez Tatarów i Litwinów) miała 18 000 jeźdźców i 8 000 piechoty i giermków. Obie strony posiadały artylerię.
(7) Konrad VII Biały starszy (zm. 1452), syn Konrada III, ks. Oleśnicki i kozielski. Przydomek Kantner nosił jego brat, Konrad V (zm. 1439), który nie brał udziału w bitwie pod Grunwaldem.
(8) Kazimierz V (zm. 1435), syn Świętobora I (zm. 1413), ks. Szczeciński.
(9) Długosz pomylił Chełmno z Prabutami (niem. Riesenburg).
(10) W Baldze nie było miasta, tylko zamek komtura krzyżackiego.
(11) W 1410 r. Komturem nieszawskim był nie Konrad, ale Gotfryd von Hatzfeld.
(12) W Rogoźnie nie było miasta, jedynie zamek wójta krzyżackiego.
(13) Długosz pomylił się opisując tu herb Elbląga jako herb Gdańska i analogicznie niżej herb Gdańska jako Elbląga.
(14) W Koprzywnie (później Pokrzywnie) był tylko zamek krzyżacki.
(15) Obecnie Braniewo.
(16) Długosz pomylił miasto Łasin znajdujące się obszarze podległym wójtostwu w Rogoźnie z Laskami na Żuławach, gdzie rezydował wójt Żuław. W 1410 r. Był nim rzeczywiście Konrad von Kunseck.
(17) Święta Siekierka (Heiligenbeil), obecnie Mamonowo - RFSRR. Nazwa polska jest dosłownym tłumaczeniem niemieckiej, ta ostatnia jest jednak złożeniem Heiligen z pruskim pil - gród, stąd też Świętomiejsce, równolegle używana już od dawna wersja polska, jest znacznie poprawniejsza.
(18) Królewiec aż do 1724 r. Składał się z trzech niezależnych ośrodkach powstałych do 1 poł. XIV w. Jednym z nich była Knipawa (niem. Kneiphof) powstała w 1327 r. Na jednej z wysp Pregoły. Opisana tu chorągiew ma jednak nie godło Knipawy a Starego Miasta Królewca.
(19) Długosz niesłusznie utożsamił Olsztyn z Melzakiem (obecnie Pieniężno). Opisane godło nie przypomina też herbu żadnego z tych miast.
(20) Rycerze Zakonu Krzyżackiego rekrutowali się głównie z krajów niemieckich, jednak w swych podbojach wspomagani byli przez przedstawicieli stanu rycerskiego z innych państw Europy Zachodniej. Przybywali oni do Prus, by tutaj szukać doświadczeń wojennych, przygód, okazji do rabunków, a także realizować ówczesne ideały rycerskie i religijne.