DO GENEZY HYMNU JANA KOCHANOWSKIEGO "CZEGO CHCESZ OD NAS, PANIE, ZA TWE HOJNE DARY..."
W eseju poprzedzającym zbiór Staffowych tłumaczeń łacińskich elegii, foricoeniów i liryków Jana z Czarnolasu, Zygmunt Kubiak przypomniał fragment jednej z fraszek (II, 29), mogący stanowić motto, a zarazem przestrogę dla każdego, kto uległby pokusie wyczerpania z dzieła poetyckiego "umysłu zakrytego" jego twórcy:
Bo się w dziwny labirynt i błąd wda takowy,
Skąd żadna Aryjadna, żadne kłębki tylne
Wywieść go móc nie będą, tak tam ścieżki mylne.
"Ale skoro - jak się zdaje - błyska w labiryncie światełko, trzeba za nim iść" - zachęca Kubiak (1).
Do skreślenia niniejszych uwag ośmielił mnie taki właśnie przysłowiowy "błysk światełka". Labiryntem jest tu wszakże nie dzieło samo, lecz jego geneza: czas, miejsce, okoliczności powstania, źródła, wzory, inspiracje, kontekst kulturowy słynnego hymnu Kochanowskiego Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary... Dziwny zaiste to labirynt: do cna niemal spenetrowany, poznaczony niezliczonymi "kłębkami tylnymi" domysłów i hipotez, które jednak nikogo jeszcze nie wyprowadziły z plątaniny "ścieżek mylnych" na jasny i przestronny dziedziniec pewności. W tej sytuacji na uwagę zasługuje każdy, choćby najniklejszy ślad, każde, choćby najmizerniejsze światełko błyskające w mroku, nawet jeżeli pójście za nim może okazać się ostatecznie "wdaniem się w błąd", przed którym przestrzegał poeta.
U wejścia do owego labiryntu napotykamy po wielekroć już cytowaną i komentowaną wzmiankę-wskazówkę co do dalszej drogi. Jest to znana relacja Jana Zamojskiego, zasłyszana i zapisana przez Jana Szczęsnego Herburta we wstępie do wydanego w roku 1612 Herkulesa słowieńskiego Kaspra Miaskowskiego:
[...] Gdy tedy o Polakach uczonych mówił [Zamojski], wspominał, że był w młodości swej na jednym zjeździe w sędomirskiej ziemi, gdzie przyjaciele Jana Kochanawskiego, na ten czas w Paryżu na nauce będącego, ukazali gościom tamecznym pieśń od onego posłaną, której jest początek: Czego chcesz po nas, Panie. Był też tam Mikołaj Rej, którego naród nasz ma mieć w tej cenie, jako Grekowie Hezyjoda, Rzymianie Enniusza; bo ci trzej narodom swym drogę do nauk pokazali. Wziął tedy Rej tę pieśń Kochanowskiego i pilnie onej przypatrzywszy się, zwołał tamtych wszystkich gości i powiedziawszy nieco o swoich pracach w naukach, wielce dowcip i wymowę Kochanowskiego chwaląc, zawarł mowę swą tymi wierszami:
Temu w nauce dank przed sobą dawam
I pieśń bogini słowieńskiej oddawam. (2)
Jakkolwiek by oceniać powyższą relację, w kategoriach prawdy historycznej czy tylko literackiej legendy, przynajmniej jeden zanotowany w niej szczegół wytrzymuje w pełni konfrontację z dzisiejszą wiedzą: sugestia powstania hymnu we Francji, podczas pobytu tam Kochanowskiego u schyłku 1558 lub na początku 1559 roku. Hipoteza ta znajduje wsparcie w późniejszych dziejach utworu: w latach 1559-1560 hymn wpisany został do rękopiśmiennej sylwy Jana Osmolskiego, wkrótce zaś wydany w krakowskiej oficynie Macieja Wirzbięty wraz z Zuzanną (przed majem 1562 r.). (3)
Wobec tej konstatacji, przyjęcie przypuszczenia, iż poeta napisał utwór o trzy lata wcześniej, w swej ostatniej podróży zagranicznej, nie jest niemożliwe - stwierdza Jerzy Starnawski - Contra factum non valet argumentum. (4)
Mielibyśmy zatem pierwszą, wyraźną, a co ważniejsze, znajdującą wsparcie ze strony danych historycznych i naukowych, wskazówkę: Francja (Paryż), przełom 1558 i 1559 lub pierwsze miesiące 1559 roku. Jak dotąd nikt jeszcze za tą wskazówką w dociekaniach genezy hymnu Czego chcesz od nas, Panie... nie poszedł konsekwentnie i do końca; zaważyła tu z pewnością legendowa aura spowijająca wspomnienie Zamojskiego o przesłaniu utworu z Francji i o hołdzie złożonym Kochanowskiemu przez Reja.
Źródeł, wzorców czy inspiracji hymnu poszukiwano zwykle w dwóch wielkich kręgach tradycji: biblijnej i antycznej. Najczęściej zestawiano go z psalmami, wykazując liczne podobieństwa i nawiązania (Dobrzycki, Brückner, Fallek, Sinko, Starnawski); wspominano o pojedynczych reminiscencjach biblijnych zaczerpniętych z Księgi Rodzaju, Księgi Hioba, proroków Izajasza i Jeremiasza, a nawet z apokryfów (Windakiewicz, Fallek). Spośród źródeł antycznych największy wpływ na utwór Kochanowskiego przypisywano takim dziełom, jak: De natura deorum Cycerona (Dobrzycki, Weintraub), Metamorfozy Owidiusza (Dobrzycki), IV księga O dobrodziejstwach Seneki (Kornecki), Fenomena Aratosa (Dobrzycki, Ziomek), dialog Octavius Minuncjusza Feliksa (Dobrzycki). Kilku badaczy hymnu zwróciło także uwagę na źródła renesansowe: Zodiacus vitae Palingeniusa (Brückner, Ziomek, Grzeszczuk), koncepcje kosmologiczno-estetyczne Ficina i neoplatoników florenckich, czy wreszcie żywotne wówczas "loci communes", obrazy, symbole, emblematy literackie i ikonograficzne (Weintraub, Ziomek, Pelc). (5)
Nie ma tu, jak widać, źródeł literackich współczesnych Kochanowskiemu, takich, które mogły być na świeżo czytane i komentowane w czasie jego pobytu we Francji, takich, z którymi on sam mógł się zetknąć i znaleźć w nich podnietę twórczą, a może nawet wzorzec dla swego arcydzieła.
We Francji Kochanowski przebywał na przełomie 1558 i 1559 lub na początku 1559 roku, przez kilka miesięcy lub nawet tylko tygodni; w każdym razie późną wiosną 1559 roku powrócił do kraju (6). Swoje francuskie wycieczki i znajomości wspomniał później w łacińskiej elegii napisanej w roku 1559 lub 1560, w której zawarł owo zagadkowe "Ronsardum vidi" - "ujrzałem (lub: poznałem) Ronsarda". Stanisław Kot wysunął niegdyś przypuszczenie, zresztą przyjmowane dzisiaj powszechnie, że głównym opiekunem i przewodnikiem Kochanowskiego we Francji był młody, liczący wtedy nieco ponad dwadzieścia lat, flamandzki humanista i poeta, Karol Utenhove, przyjaźniący się nie tylko z przywódcami Plejady: Piotrem Ronsardem i Joachimem Du Bellayem, z uczonymi i literatami paryskimi, lecz także z przebywającymi wówczas we Francji humanistami i pisarzami zagranicznymi, m. in. ze starszym od siebie o trzydzieści lat poetą szkockim Jerzym Buchananem (7). Dzięki Utenhovemu Kochanowski zetknął się z Ronsardem, musiał też od swego przyjaciela i przewodnika słyszeć przynajmniej o Buchananie, a niewykluczone, że spotkał go osobiście (8). Darzył go w każdym razie wielką estymą, większą może nawet, jak twierdzi Tadeusz Grabowski, niż samego Ronsarda (9). Świadczy o tym foricoenium 68 skierowane do autora słynnej Parafrazy psalmów:
Od kłopotów i długich trudów, Buchananie,
Zwolniłeś tych, co marzą snadź o wieszczów mianie,
By nie śmieli do dźwięku wiersza łacińskiego
Naginać psalmów króla jerozolimskiego.
Od tych, co kiedykolwiek pracę tę podjęli,
Taka już, Buchananie, odległość cię dzieli,
Że zda się, nadchodzące nawet wieki całe
Niezdolne z rąk ci wyrwać zasłużoną chwałę. (10)
Choć zatem nie znajdziemy w poezji Jana z Czarnolasu zwrotu w rodzaju "Buchananum vidi", ku osobie i twórczości tego właśnie poety, nie zaś Ronsarda, skierujemy naszą uwagę.
Dziesięcioletni niemal pobyt Buchanana we Francji w latach 1551-1560, a więc w okresie, w którym mieści się również francuska wycieczka Kochanowskiego, nie był jego pierwszym pobytem w tym gościnnym kraju. Kiedy na przełomie 1558 i 1559 roku polski poeta zwiedzał Marsylię i Paryż, Buchanan miał już za sobą ponad pół wieku obfitującego w różnorakie doświadczenia życia. Urodził się w Killearn (Stirlingshire, Szkocja), w lutym 1506 roku. Gdy skończył lat czternaście został wysłany przez wuja na studia do Paryża, które od 1522 roku kontynuował w szkockim kolegium St. Andrews. Po ich ukończeniu w roku 1526 ponownie udał się do Paryża, gdzie objął posadę nauczyciela w kolegium Św. Barbary. Wykładał tu łacinę według nowoczesnej metody opracowanej przez Tomasza Linacre'a, którego gramatykę przełożył z angielskiego na łacinę (1533). Niedługo potem opublikował dwie satyry skierowane przeciw franciszkanom: Somnium (1535) oraz Franciscanus et fratres (1537), w wyniku czego został oskarżony o herezję i uwięziony w swej celi w St. Andrews. Uciekł stąd jednak przez okno i wkrótce - prawdopodobnie w roku 1539 - znalazł się znów w Paryżu, skąd udał się do Bordeaux, gdzie na zaproszenie swego portugalskiego przyjaciela, Andre de Gouvei, objął posadę profesora w kolegium de Guyenne, którego uczniem był w tym czasie m.in. Montaigne (11).
W Bordeaux, zgodnie z panującą tu tradycją (założyciel kolegium polecił, aby każdy profesor co roku komponował i wystawiał z uczniami jedną sztukę w języku łacińskim), Buchanan napisał cztery utwory: przełożył na łacinę dwie tragedie Eurypidesa, Medeę i Alcestis, oraz stworzył dwa dramaty oryginalne, jakkolwiek wzorowane na tragediach antycznych: Jephtes i Baptistes (12). Wszystkie cztery dzieła powstały niewątpliwie przed opuszczeniem Bordeaux przez poetę w roku 1543 lub 1544 i były tu zapewne, zgodnie ze swym przeznaczeniem, wystawiane i kopiowane.
Biografiści Buchanana podają dwa różne powody, które mogły go skłonić do opuszczenia Bordeaux: szalejącą tam wówczas epidemię oraz poczucie osobistego zagrożenia, spowodowane wyrażonym w Baptistes ostrym, choć zawoalowanym atakiem na przemoc i tyranię (13). W roku 1547 Buchanan pojawił się na uniwersytecie w Koimbrze (Coimbra) w Portugalii, gdzie Gouvea został przełożonym kolegium. Wkrótce jednak, w roku 1549, wraz z innymi profesorami "eksperymentalnego" i otwartego światopoglądowo kolegium Gouvei, szkocki humanista został ponownie oskarżony o herezję i osadzony przez inkwizycję w klasztorze "dla pouczenia". Tutaj powstała słynna Paraphrasis psalmorum, wydana dopiero w roku 1566. Po uwolnieniu Buchanan opuścił Portugalię (1551) i ponownie osiedlił się we Francji (w Paryżu?), gdzie przebywał, jak wspomnieliśmy, aż do roku 1560. Pracował wówczas jako guwerner, prowadził badania naukowe i nieustannie pisał: w roku 1555 ukazał się jego traktat astronomiczny w pięciu księgach pt. De sphaera mundi. W 1561 roku Buchanan powrócił do Szkocji, gdzie związał się z dworem królewskim: pełnił szereg funkcji urzędowych, był preceptorem księcia Jakuba VI, pracował nad dziełem politycznym De jure regni apud Scotos (1579) oraz historyczną monografią swej ojczyzny, która jako Rerum Scoticarum historia ukazała się w roku 1582. Pod koniec życia Buchanan ostatecznie przeszedł na protestantyzm. Zmarł w Edynburgu, 29 września 1582 roku.
W historii literatury polskiej nazwisko Buchanana pojawiało się do tej pory głównie z uwagi na dwa jego dzieła: Paraphrasis psalmorum, z której korzystał w swym "przekładaniu" Psałterza Dawidowego (1579) Jan Kochanowski, oraz tragedię Jephtes, spolszczoną przez Jana Zawickiego w roku 1587. O innych utworach szkockiego poety i humanisty wspominano mimochodem i zwykle bez związku z dziejami naszej literatury. Tymczasem przynajmniej jeden z nich zasługuje ze wszech miar na uwagę baczniejszą: powstała jeszcze w Bordeaux tragedia Baptistes.
Z autobiografii Buchanana dowiadujemy się, że spośród czterech dramatów napisanych w okresie pracy w kolegium de Guyenne, jako pierwszy powstał właśnie Baptistes sive calumnia:
Ibi in scholis quae tum sumptu publico erigebantur triennium docuit: quo tempore scripsit quatuor tragoedias, quae postea per occasiones fuerunt evulgatae. Sed quae prima omnium fuerat conscripta (cui nomen est Baptista) ultima fuit edita, ac deinde Medea Euripidis. (14)
Kiedy powstała tragedia Baptistes, dokładnie nie wiadomo: źródła wymieniają zarówno rok 1540, jak 1544 (15). Skoro jednak, jak podaje sam autor, tragedia o św. Janie Chrzcicielu napisana została najwcześniej, bardziej prawdopodobna jest data pierwsza, kiedy to Buchanan pod wrażeniem niedawnych kłopotów z inkwizycją i przynaglony obowiązkami profesorskimi zaczął zapewne ich wypełnianie od skomponowania utworu oskarżającego prześladowania ze strony tyranii świeckiej i kościelnej. Trzy dalsze dramaty: Medeę, Jephtes i Alcestis, w takiej właśnie kolejności i w odstępach rocznych, jak życzył sobie tego założyciel kolegium, napisał zapewne w latach 1541-1543 (16).
Oficjalnie Baptistes została opublikowana dopiero w roku 1577; poprzedził ją wówczas autor dedykacją dla młodego króla Jakuba VI, skreśloną w roku 1576. W tym samym, 1577 roku, tragedię wydano w Londynie, rok później w Edynburgu i ponownie w Londynie, zaś w roku 1579 w Strasburgu, Frankfurcie i Paryżu (17). W latach 1589-1590 ukazało się francuskie tłumaczenie Baptistes (wznowione w roku 1613), w 1642 angielskie, w 1654 holenderskie (18). Te stosunkowo liczne i częste wydania dramatu dowodzą sporej jego popularności. Musiał on zresztą znany być nieźle już przed rokiem 1577, najpierw zapewne w Bordeaux, potem również w Paryżu, Francji i Anglii. Krążył z pewnością w licznych odpisach, a może i drukach akademickich, rozpowszechniany okazyjnie, jak wspomina sam autor, wraz z innymi "tragediami szkolnymi" z okresu profesorowania w kolegium de Guyenne ("per ocasiones fuerunt evulgatae"). Niewykluczone, że to właśnie rosnąca niebezpiecznie popularność sztuki zmusiła poetę do opuszczenia Bordeaux w roku 1543 lub 1544. Musiała być także niejednokrotnie wystawiana, zwłaszcza na scenach szkolnych i uniwersyteckich. Lily Campbell przypuszcza, że tragedia John Baptiste wystawiana w latach 1562-1563 w Trinity College, była w rzeczywistości dramatem Buchanana (19). W roku 1549 wezwany przed trybunał inkwizycji w Lizbonie autor Franciscanusa bronił się przed zarzutami o herezję odwołując się do treści Baptistes, gdzie, jak mówił, "tak dalece, jak na to pozwoliło podobieństwo materiału, przedstawił śmierć i oskarżenie Tomasza More'a i ukazał przed oczami wyobraźni obraz tyranii tamtych czasów" (20).
Materiałem, z którego w tym przypadku korzystał Buchanan, była biblijna historia św. Jana Chrzciciela, ściętego przez Heroda w wyniku spisku królewskiej nałożnicy, Herodiady. Akcja tragedii rozpoczyna się w chwili, gdy zaniepokojeni rosnącą popularnością proroka faryzeusze postanawiają go zgładzić. Dalej wydarzenia biegną zgodnie w zasadzie z opowieścią ewangeliczną: kapłani denuncjują Jana jako przywódcę spisku żydowskiego przeciwko rzymskiej władzy, Herodiada namawia króla do uwięzienia proroka, zagrażającego jakoby jego pozycji, Jan zostaje pojmany, wtrącony do lochu i stracony dzięki podstępowi przebiegłej niewiasty. W spisie postaci tragedii oprócz tytułowego bohatera figurują imiona króla Heroda, Herodiady i jej córki, faryzeuszów: sprawiedliwego Gamaliela i złego Malchusa; wprowadził autor również "chór żydowski", spełniający funkcję chóru w tragedii antycznej, oraz posła, informującego o przebiegu zdarzeń poza sceną (21).
Komentatorzy Baptistes od dawna dostrzegali w dramacie Buchanana "zwierciadło tyranii", uosobionej tu w postaciach Heroda, jego nałożnicy i faryzeuszów. W roku 1642 tragedia przełożona została na język angielski (prawdopodobnie przez Miltona) i na polecenie Izby Gmin opublikowana jako Tyrannical-Government Anatomized or Discourse concerning Evil-Councillors, po czym wystawiono ją w obecności króla. W ten sposób opowieść o Herodzie, Herodiadzie i Janie Chrzcicielu próbowano dopasować do historii Henryka VIII, Anny Boleyn i Tomasza More'a (22). Baptistes znana była również w Polsce. W roku 1618 tragedię wystawił Andrzej Proga, zaś w roku 1639 miała miejsce jej inscenizacja w Toruniu (23). Już w dobie oświeceniowej powstał także jej polski przekład, nie zauważony chyba dotychczas przez historyków dramatu tego okresu (24). Nic w tym dziwnego, gdyż tłumacz nie tylko zmienił tytuł sztuki, wprowadzając doń mylący gatunkowo termin "wiersz", ale nie wspomniał też ani słowem o oryginale. Mowa o tekście Macieja Walentego Teppera, profesora Akademii Zamojskiej, pt. Wiersz smutny śmierć męczeńską św. Jana Chrzciciela wyrażający, wydanym w drukarni akademickiej w roku 1774, zaś rok wcześniej przedstawionym publicznie przez "uczniów Szkoły Rymotworskiej (25). Jest to parafrazowany przekład Baptistes, zachowujący strukturę dramatyczną pierwowzoru, pisany regularnym, gładkim 13-zgłoskowcem (poza partiami chóru).
Na pozór odbiegliśmy daleko od zagadnienia postawionego w tytule niniejszego szkicu; zarówno jednak Baptistes Buchanana, jak i Wiersz smutny... Teppera, wiążą się z nim jak najściślej.
Przypisy
(1) Z. Kubiak, Pamięci Lidii Padewskiej [w:] J. Kochanowski, Z łacińska śpiewa Slowian Muza. Elegie, foricenia i liryki w przekładzie Leopolda Staffa, Warszawa 1986, s. 6.
(2) Cyt. za: Cochanoviana II. Materiały do dziejów twórczości Jana Kochanowskiego z lat 1551-1625, wydał i opracował M. Korolko, Wrocław 1986, s. 205.
(3) Zob. J. Pelc, Wiersze Jana Kochanowskiego w rękopisie Osmolskiego a wczesne wydania hymnu "Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary", "Archiwum Literackie" XVI (Miscelanea Staropolskie 4), Wrocław 1972, s. 66.
(4) J. Starnawski, O psalmicznych elementach niektórych utworów Kochanowskiego [w:] Biblia a literatura, red. S. Sawicki i J. Gotfryd, Lublin 1986, s. 172. W podobnym tonie wypowiada się J. Pelc, który uważa, że pomimo wątpliwości co do szczegółów relacji, "główny zrąb opowieści kanclerskiej mógł odpowiadać prawdzie" (J. Pelc, Wiersze Jana Kochanowskiego w rękopisie Osmolskiego..., s. 36).
(5) Dokładniej stan badań nad genezą hymnu omówił W. Weintraub w szkicu pt. Manifest renesansowy Kochanowskiego, ogłoszonym w "Pamiętniku Literackim" 1959, z. 3-4, s. 159-174.
(6) Zob. J. Pelc, Jana Kochanowskiego wycieczka do Francji, "Prace Polonistyczne" XXXII, 1976, s. 93-103.
(7) J. Pelc, Jan Kochanowski. Szczyt renesansu w literaturze polskiej, Warszawa 1987, s. 41.
(8) Tamże, s. 44.
(9) T. Grabowski, Kochanowski wobec reformacji [w:] Pamiętnik Zjazdu Naukowego im. Jana Kochanowskiego w Krakowie 8 i 9 czerwca 1930, Kraków 1931, s. 336. Znamienne, że choć Kochanowski czytał z pewnością hymny Ronsarda wielbiące Boga (1555), nie wywarły one żadnego widocznego wpływu na hymn Czego chcesz od nas, Panie... Por. S. Kot, Jana Kochanowskiego podróże i studia zagraniczne [w:] Polska zlotego wieku a Europa, Warszawa 1937, s. 234.
(10) Cyt. w przekładzie L. Staffa za: Z łacińska śpiewa Slowian Muza, jw., s. 172.
(11) Zob. Encyclopedia Britannica, t. VI, Chicago 1972, s. 340-341; Nouvelle Biographie Generale, t. VII, Paris 1857, s. 693-694; The Cambridge History oj English Literature, t. III, Renascence and Rejormation, Cambridge 1909, s. 161.
(12) The Cambridge History..., s. 161; L. B. Campbell, Divine Poetry and Drama in Sixteenth Century England, Cambridge 1959, s. 153.
(13) Encyclopedia Britannica, s. 340; Nouvelle Biographie..., s. 693; The Cambridge History..., s. 161.
(14) Georgii Buchanani vita ab ipso scripta biennio ante mortem [w:] Georgii Buchanani Scoti Poemata quae extant, Lugduni 1628, k. A4r.
(15) Rok 1540 podaje m. in. Nouvelle Biographie, zaś 1544 British Authors before 1800. A Biographical Dictionary, New York 1952. W polskiej Wielkiej Encyklopedii Powszechnej podano zupełnie błędną datę 1554, prawdopodobnie w oparciu o datowanie przedmowy do Jephtes (1554) w wydaniu dzieł Buchanana.
(16) L.B. Campbell, jw., s. 153.
(17) Tamże, s. 154; Index Aureliensis. Catalogus librorum sedecimo saeculo impressorum, cz. I, t. V, Aureliae Agnensis 1971, s. 440-441.
(18) British Authors...
(19) L.B. Campbell, jw., s. 185.
(20) J M. Atkin, The Trial of George Buchanan before the Lisbon Inquisition, Edinburgh-London 1939; cyt. za: L. B. Campbell, jw., s. 155.
(21) Baptistes sive calumnia. Tragoedia [w:] Georgii Buchanani Scoti Poemata...
(22) L.B. Campbell, jw., s. 155.
(23) Zob. T. Bieńkowski, Teatr i dramat szkół różnowierczych w Polsce, "Odrodzenie i Reformacja w Polsce" 13 (1968), s. 61; B. Targosz, Teatr Szkół Nowodworskich w Krakowie w XVII wieku, "Pamiętnik Teatralny" 1976, nr 1-2, s. 29.
(24) Bibliografia dramatu polskiego 1765-1939 (t. II, Warszawa 1971, s. 958) błędnie podaje imię autora, nie informuje również o przekładowym charakterze dramatu.
(25) M.W. Tepper, Wiersz smutny śmierć męczeńską świętego Jana Chrzciciela wyrażający, w Akademii Zamojskiej przez uczniów Szkoły Rymotworskiej roku 1773 miany, Zamość 1774.