Teresa Michałowska
Średniowieczna teoria literatury w Polsce
Rekonesans
Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego
Wrocław 2007
O KSIĄŻCE I AUTORCE
W książce omawiane są europejskie źródła wiedzy o literaturze, upowszechnianej w Polsce średniowiecznej w toku nauki na poziomie trivium, a w szczególności – treści doktrynalne traktatów teoretycznych układanych przez rodzimych uczonych głównie w XV stuleciu. W centrum zainteresowania znalazły się dwie dyscypliny: ars grammatica oraz ars rhetorica. W obrębie gramatyki uwzględniono dwa jej nurty: językoznawczy oraz literaturoznawczy (według formuły Kwintyliana: recte loquendi scientia – poetarum enarratio). Badając drugi z nich, nie natrafiono wprawdzie na układane w Polsce traktaty o poezji, ale potwierdzono doniosłą rolę edukacyjną kopiowanych i wykładanych niemal do końca XV w. europejskich "poetrii" z XII i XIII w., a zwłaszcza wierszowanych: Poetria nova Godfryda z Vinsauf oraz Laborintus Eberharda z Bremen. Omawiając sztukę retoryczną, nie ograniczono się do dzieł tytułowanych ars rhetorica, ale objęto opisem średniowieczne odgałęzienia głównego nurtu teorii, jakimi były: ars dictaminis, ars memorativa oraz ars praedicandi. Na szczególną uwagę zasługują artes dictaminis polskiego pochodzenia, będące zasadniczo podręcznikami sztuki układania listów i dokumentów, ale uważane (według tradycji europejskiej) za wykłady zasad tworzenia utworów pisanych prozą bądź wierszem (metrycznym lub rytmicznym). W drugiej części książki podjęto próbę rekonstrukcji średniowiecznych wykładni kluczowych terminów i pojęć, organicznie związanych z omówionymi wcześniej kierunkami teorii literackiej. Sformułowano tezę metodologiczną, według której bez zrozumienia średniowiecznych konotacji pojęć teoretycznych nie można należycie odczytać i objaśnić ówczesnej twórczości poetyckiej bądź prozatorskiej.
TERESA MICHAŁOWSKA, historyk literatury. Emerytowany profesor zwyczajny w Instytucie Badań Literackich PAN, członek czynny Polskiej Akademii Umiejętności, członek zwyczajny Towarzystwa Naukowego Warszawskiego, członek Polskiego Pen Clubu i Komitetu Mediewistów Polskich. Redaktor naczelny serii wydawniczych IBL PAN: "Studia Staropolskie. Series Nova" oraz "Bibliotheca Litterarum Medii Aevi". Laureatka nagrody Fundacji na rzecz Nauki Polskiej w dziedzinie nauk humanistycznych i społecznych w 1995 roku za syntezę Średniowiecze (8 wydań do 2006 roku). Autorka licznych publikacji naukowych, w tym monografii, np. Między poezją a wymową (1970), Staropolska teoria genologiczna (1974), Ego Gertruda (2001); zbiorów studiów: Poetyka i poezja (1982), Mediaevalia i inne (1998); współautorka antologii: Źródła wiedzy teoretycznoliterackiej w dawnej Polsce (1999); redaktor naukowy kompendium: Słownik literatury staropolskiej (1990, 1998) oraz wielu tomów zbiorowych, jak np. Literatura i kultura późnego średniowiecza wPolsce (1993), Wyobraźnia średniowieczna (1996) czy Mediewistyka literacka w Polsce (2003). Liczne artykuły i studia publikowała w języku polskim, angielskim, włoskim, francuskim i niemieckim w kraju i za granicą, głównie we Włoszech (tu np. w kompendium Lo Spazio letterario del Medioevo, t. III, 2006).
OD AUTORKI
Odbiorcy książki należą się wstępne wyjaśnienia dotyczące zakresu merytorycznego oraz metodologicznych założeń mającego nastąpić wywodu. Zasadniczy przedmiot podjętych poszukiwań stanowi formująca się w Polsce przed przełomem humanistycznym "teoria literatury" (sens tej anachronicznej – w odniesieniu do średniowiecza – nazwy zostanie wskazany w osobnym rozdziale). Konieczne było zatem wsparcie się na materiałach pozostających dotychczas głównie w rękopisach, jeśli eksplorowanych, to nie przez literaturoznawców, pozostających więc – z punktu widzenia nauki o literaturze – w stanie swoistej hibernacji. Nieliczne traktaty wydano drukiem (np. Ars dictaminis, zw. "Retoryką krakowską", opublikowana w roku 1888 przez B. Ulanowskiego; fragmenty teoretyczne w tzw. Formularzu Aleksandra, znajdujące się w Liber disparata... Alexandro Masoviensi... dicatus, wydane w Rzymie w 1960 r. przez E. Winklera, czy Jana Szklarka Opusculum de arte memorativa, dziełko drukowane w Krakowie w roku 1504, a wydane krytycznie i opracowane przez R. Wójcika, Poznań 2006). Nieocenioną rolę w dotarciu do rękopisów nazywanych ogólnie "retorycznymi" odegrali w ostatnich latach historycy filozofii (mam na myśli przede wszystkim pionierskie i odkrywcze poszukiwania Mieczysława Markowskiego, uwieńczone obszernymi artykułami z lat 1987 oraz 1988) oraz historycy, którym zawdzięczamy niejedno ustalenie źródłowe na temat libri formularum, ale przy okazji – także traktatów teoretycznych. Na uznanie zasługują poszukiwania biblioteczne amerykańskiego uczonego E.J. Polaka (1985, 1993). Jeśli nawet sporządzimy dokładny wykaz dotychczasowych inicjatyw edytorskich bądź opisowych, ubóstwo rodzimych badań – w porównaniu z masowo przyrastającymi krytycznymi wydaniami, przekładami tekstów teoretycznych z łaciny, a także opracowaniami analitycznymi i syntetycznymi, powstającymi w krajach Europy Zachodniej oraz w Stanach Zjednoczonych – musi wydać się uderzające.
Słowo "rekonesans", które zostało wprowadzone na kartę tytułową książki jako jej podtytuł, nie jest asekuracyjnym ozdobnikiem stylistycznym. Przeciwnie: ma ono w rzetelny sposób sygnalizować ograniczenia zarówno bazy źródłowej, jak też wynikającą z takiego stanu rzeczy tymczasowość uogólnień, mogących odegrać w procesie budowania wiedzy historyczno-teoretycznej jedynie rolę wyjściowej hipotezy. Po wstępnych próbach gromadzenia materiałów oraz poszerzenia repertuaru znanych rękopisów o nowe kodeksy pisząca te słowa zorientowała się, iż stoi przed prawdziwym "morzem niezbrodzonym". Mając zatem do wyboru: (a) zwiększać źródła liczbowo (a ściślej: podejmować niegwarantujące pozytywnego skutku ani niemające wyraźnej perspektywy ukończenia przeszukiwanie kolejnych zbiorów bibliotecznych, nie tylko zresztą polskich) bądź też (b) nie rezygnując z poszukiwań materiałowych, skierować uwagę przede wszystkim na treści kryjące się w traktatach odnotowanych już w literaturze przedmiotu, ale przecież niezbadanych z punktu widzenia propagowanej przez nie doktryny literackiej – wybrała drugą z tych możliwości.
Gdyby (nieco idealistycznie – wobec ogólnie znanej sytuacji humanistyki w naszym kraju) zakreślić dalszą perspektywę badawczą, należałoby (1) stworzyć zespół badaczy (latynistów i paleografów), którzy dokonaliby w ciągu kilku, a może kilkunastu lat poszukiwań materiałowych, uwieńczonych opracowaniem repertorium traktatów teoretycznych, na wzór takich dzieł, jakie wzbogacają naukę światową (np. F.J. Worstbrock, M. Klaes, J. Lutten, Repertorium der Artes Dictandi des Mittelalters, t. I: Von den Anfängen bis um 1200, Munchen 1992); (2) powołać zespół badaczy (filologów – literaturoznawców), którzy sporządziliby edycje krytyczne oraz przekłady na język polski wybranych, najwartościowszych merytorycznie dzieł i dokonaliby ich szczegółowej analizy, zarówno pod kątem zawartych w nich treści doktrynalnych, jak też – co niezwykle ważne – z punktu widzenia zależności rodzimych traktatów od wzorców europejskich, starożytnych, a zwłaszcza średniowiecznych, współczesnych im lub nieco wcześniejszych; (3) dopiero wówczas mogłoby powstać pełne i wiarygodne (jedno- lub nawet wieloautorskie) syntetyczne ujęcie "teorii literatury" w Polsce średniowiecznej.
Stosownie do aktualnych możliwości przedmiotem analizy w niniejszej książce stały się najpierw główne nurty myśli teoretycznej, scharakteryzowane ogólnie w części pierwszej (Kierunki sztuki słowa), a następnie – terminy literackie, pozostające w ścisłym związku z owymi nurtami, niejako oplatające je, wybrane ze średniowiecznego zasobu nazewniczego jako szczególnie ważne i charakterystyczne dla ówczesnej estetyki (Poszukiwania terminologiczne).
Opis obu tych sfer mógłby stać się niedostatecznie zrozumiały, gdyby pominąć ich zakorzenienie w rozwoju myśli teoretycznej śródziemnomorskiego obszaru kulturowego. Nawiązania do tradycji – nie tylko w poszukiwaniu bezpośrednich źródeł inspiracji czy śladów lektury, ale też leżących u ich podłoża ogólnych kategorii pojęciowych, wydały się więc niezbędne. Starałam się wszakże ograniczać ów ruch cofania się do korzeni, przyjmując – jeśli to było możliwe – optykę zgodną bardziej z wiedzą średniowieczną niż z historycznym procesem rozwoju teorii europejskiej od jej starogreckich początków. Tropiłam zatem raczej te źródła myśli starożytnej, które funkcjonowały (mogły funkcjonować) w świadomości średniowiecznych elit intelektualnych. Z tego powodu ważniejsze okazały się myśli i ujęcia znajdowane przez średniowiecznych teoretyków w dobrze im znanej De inventione Cycerona oraz w uważanej za cycerońską Rhetorica ad Herennium, obdarzanych wspólną nazwą Tullius, niż np. założenia Retoryki Arystotelesa, która miała lec po paru stuleciach u podstaw teorii renesansowej. Odwołania do Kwintyliana "usprawiedliwia" w tym kontekście cząstkowa znajomość jego dzieła dostrzeżona już u rhetores latini minores i gramatyków późnej starożytności, a następnie u wybitnych encyklopedystów wczesnego średniowiecza (m.in. u Kasjodora oraz Izydora z Sewilli) i u wielu późniejszych autorów, oddziałujących na myślenie teoretyczne w naszym kręgu kulturowym jeszcze przed "odkryciem" w 1416 r. pełnego tekstu Institutiones przez Poggio Braccioliniego w klasztorze St. Gallen. Dodajmy dla porządku, że w Polsce lektura Kwintyliana została oficjalnie wprowadzona do programu uniwersyteckiego w roku 1476, chociaż echa znajomości (niekiedy pośredniej) jego dzieła można wyśledzić wcześniej.
Jednak szczególnie fascynujące wydają się "miejsca wspólne" teorii funkcjonującej w obiegu edukacyjnym w Polsce oraz myśli o poezji i prozie ukształtowanej na południu i na zachodzie średniowiecznej Europy. Wyłoniły się one z tej samej gleby starożytnej tradycji, a napełnione nowymi ideami estetycznymi i filozoficznymi złożyły się na wspólny kod artystyczny, akceptowany przez elity intelektualne całego ówczesnego świata kultury łacińskiej. Stąd już tylko krok do przypomnienia, iż ta właśnie wiedza (przekazywana przecież na wszystkich piętrach szkolnej i uniwersyteckiej nauki trywialnej) była treścią świadomości teoretycznej polskiej inteligencji, a więc i twórców dzieł literackich. Zrozumienie "uczonej" literatury polskiego średniowiecza bez znajomości leżących u jej podłoża zasad teoretycznych nie wydaje się zatem możliwe.