Maciej Eder, Wacław Twardzik
Indeksy do "Słownika staropolskiego"
(alfabetyczny, a tergo, verba absentia,
verba expurgata)
Instytut Języka Polskiego PAN
Kraków 2007
ZE WSTĘPU
"Słownik staropolski" (dalej oznaczać go będziemy skrótem Sstp), jedyny dziś ukończony słownik historyczny języka polskiego i jedyny, oprócz dawnego niewielkiego słownika staroruskiego Srezniewskiego, 23-tomowego słownika chorwackiego czyli serbskiego i słownika starocerkiewnego tzw. "praskiego", pełny słownik któregokolwiek z dawnych języków słowiańskich, powstawał przez pięćdziesiąt z górą lat (pierwszy zeszyt ukazał się w roku 1953, ostatni na początku 2003 roku; dodatkowy, zawierający dokładny opis źródeł Sstp, ujrzał światło dzienne w roku 2005). Prace nad tym monumentalnym przedsięwzięciem zaczęto jednak już w drugiej połowie XIX wieku – na posiedzeniu Wydziału Filologicznego Akademii Umiejętności w roku 1873 pojawił się pomysł opracowania dużego historycznego słownika języka polskiego, a już w roku 1895 Jan Baudouin de Courtenay sporządził instrukcję opracowania hasła słownikowego. Dalsze losy Sstp związane są z nazwiskami Jana Łosia, Kazimierza Nitscha i wreszcie Stanisława Urbańczyka, pod którego kierunkiem rozpoczęły się właściwe prace redakcyjne i który zdołał doprowadzić słownik do jego przedostatniego zeszytu. Mówiąc o pracy nad tym monumentalnym przedsięwzięciem leksykograficznym, nie sposób nie wspomnieć o ponad trzydziestu autorach Sstp, którzy przez dziesiątki lat ekscerpowali kolejne źródła, wynajdowali nowe rękopisy, opracowywali hasła słownikowe. Dzięki niestrudzonej pracy całego zespołu dysponujemy dziś najpełniejszym opracowaniem leksykograficznym do poznania dziejów polszczyzny do roku 1500.
Wydaje się nam rzeczą oczywistą, że naturalnym dopełnieniem tego gigantycznego przedsięwzięcia powinno być opracowanie pełnego indeksu wyrazowego w układzie alfabetycznym oraz na jego podstawie indeksu a tergo do Sstp. Ważną inspirację stanowił dla nas opracowany niedawno przez Zdenkę Ribarovą zestaw indeksów do wspomnianego wcześniej praskiego słownika starocerkiewnego, które – nie mamy co do tego żadnych wątpliwości – wytyczyły nowe szlaki w indeksologii dawnych języków słowiańskich. Wzorując się na doświadczeniach czeskich leksykografów, zdecydowaliśmy się opracować nie dwa indeksy, lecz cztery; zdecydowaliśmy również rozszerzyć nasz pierwotny zamysł, czego efektem jest fakt, że prezentowane w niniejszym tomie indeksy wykraczają w znacznym stopniu poza materiał opublikowany w Sstp.
W tym miejscu należy się Czytelnikowi istotne wyjaśnienie. Otóż wydawałoby się rzeczą zupełnie naturalną, że indeks alfabetyczny do Sstp i indeks a tergo powinny odwzorowywać go jak najdokładniej, stanowić jego lustrzane odbicie. Powinny więc zawierać wszystkie wyrazy ze Sstp w takiej postaci, w jakiej się w nim znajdują, i tylko te. Ta oczywista skądinąd konstatacja była dla nas nie lada orzechem do zgryzienia, każdy bowiem badacz, który lata strawił na wczytywaniu się w najdawniejsze zabytki języka polskiego, zdaje sobie doskonale sprawę, że redagowany przez pięćdziesiąt z górą lat Sstp nie jest wolny od – mniejszych lub większych – usterek, niekonsekwencji, błędnych odczytań itp. Publikowane w pierwszych sześciu tomach errata i uzupełnienia są ledwie namiastką tego, co kolejnym autorom udawało się później ustalić i sprostować; świadectwa tych sprostowań można dziś znaleźć na marginesach egzemplarzy Sstp znajdujących się w naszej Pracowni. Mało tego, podczas powstawania słownika sukcesywnie powiększała się (i wciąż się powiększa) kartoteka nowo odnalezionych wyrazów, które powinny zostać opracowane i wejść do suplementu jako osobne hasła słownikowe. Takich wyrazów odnaleźliśmy dotychczas ponad 1100, a ich lista z całą pewnością nie jest jeszcze kompletna. Ponadto wedle dzisiejszej wiedzy historycznojęzykowej Sstp zawiera dziesiątki haseł, które znalazły się w nim zupełnie niepotrzebnie.
Byłby wszelako w niewybaczalnym błędzie, kto by z powyższych uwag wnosił, że Sstp był przedsięwzięciem przedwczesnym, bo nie dawał prawdziwego obrazu staropolszczyzny, a w każdym razie nie był to obraz całościowy i kompletny. Otóż nic bardziej mylnego. To właśnie głównie dzięki niemu, dzięki jego zaletom i mimo jego wad, i dzięki żmudnej, trwającej pół wieku pracy jego autorów udawało się czasem, po latach, rozstrzygać pewne nieścisłości – można by wręcz zaryzykować tezę, że niektóre potknięcia Sstp stawały się czasem punktem wyjścia do późniejszych błyskotliwych analiz (garść przykładów poniżej), dzięki którym dzisiejsza wiedza o staropolszczyźnie jest nieporównanie bogatsza.
Że część znajdujących się w Sstp haseł mogła zostać strącona w otchłań niebytu, zawdzięczamy m.in. grantowi KBN-u "Biblioteka zabytków polskiego piśmiennictwa średniowiecznego". Umożliwił on nam uzyskanie fotografii cyfrowych tych zabytków, które się zachowały do dziś a na które wcześniej Pracowni Języka Staropolskiego nie było stać. Dobrym przykładem ilustrującym pożytki z tych fotografii jest hapaks legomenon wzmnożyć (Sstp X 645), ufundowany na odczytanym przez Witolda Taszyckiego zapisie wzmnoszysz z "Psałterza floriańskiego", odpowiadającym łacińskiemu multiplicabis (Ps 137, 4). Jeśli jednak widzimy z jednej strony w obydwu pozostałych staropolskich psałterzach, czyli puławskim i krakowskim, zapis rozmnozysz i jeśli w Sstp s.v. rozmnożyć (t. VIII, s. 545–546) widzimy dziesiątki przykładów, również z psałterzy, w których wyraz hasłowy jest tłumaczeniem łac. multiplicare, czujność zaleca nam jak najuważniej przyjrzeć się zapisowi na karcie 267 rękopisu "Psałterza floriańskiego" (a fotografia cyfrowa pozwala dokładnie się przyjrzeć spornej lekcji w dowolnym powiększeniu) po to, by upewnić się, że pierwsze litery należy czytać nie wz-, lecz roz-. Wobec licznych w Sstp hapaksów dbaliśmy zresztą cały czas o to, by zachowywać, sporządzając nasze indeksy, szczególniejszą ostrożność.
Zbierając razem wszystkie powyższe uwagi, łatwo chyba zrozumieć naszą decyzję, by nie ograniczać się do materiału opublikowanego w Sstp i by opracowane przez nas indeksy nie były wyłącznie mechanicznym powtórzeniem haseł Sstp. Ambicje nasze sięgają znacznie dalej: bogatsi o doświadczenie 11 wydanych tomów Sstp, bogatsi o doświadczenie zdobyte podczas prac nad wspomnianym wyżej wydaniem zabytków języka staropolskiego mamy ambicję pokusić się o przedstawienie pełnego na dzień dzisiejszy zasobu leksykalnego języka polskiego do roku 1500. Uważny Czytelnik łatwo dostrzeże, że niektóre wyrazy w indeksie alfabetycznym, fragmenty wielu innych wyrazów lub niektóre kwalifikatory wydrukowane są w odcieni szarości (o czym niżej): otóż te właśnie miejsca są wiernym zapisem wszystkich zmian, jakie nasz indeks przynosi w stosunku do Sstp i oznaczają naszą dzisiejszą o staropolszczyźnie wiedzę.
W tomie niniejszym prezentujemy cztery indeksy: 1) indeks alfabetyczny obejmujący cały zasób znanego dziś słownictwa staropolskiego, 2) stworzony na jego podstawie indeks a tergo, 3) indeks wyrazów staropolskich, których Sstp nie notuje, oraz 4) indeks tych wyrazów, które znajdują się w Sstp, a które, w świetle naszej dzisiejszej wiedzy, znaleźć się w nim nie powinny. Jest rzeczą zrozumiałą, że wyrazy z czwartego indeksu do dwóch pierwszych nie weszły. Do indeksu pierwszego, a tym samym i do drugiego, weszły natomiast wszystkie wyrazy z indeksu trzeciego, który nazwaliśmy verba absentia. Są to wyrazy z magazynu uzupełnień Sstp, czyli przede wszystkim z nowych wydań zabytków staropolskich, i wyrazy dotychczas nie wydane, o których istnieniu dowiadujemy się dzięki naszym kwerendom po rękopisach dotychczas nie podejrzewanych o to, że znajdują się w nich wyrazy polskie. [...]
INTRODUCTION
The Old Polish Dictionary, which is the only complete dictionary of early Polish language and one of the very few complete dictionaries of early Slavonic languages, was being prepared for more than 50 years: the first volume appeared in 1953, and the last part of 11th volume was published in 2003. However, the first approach to the Dictionary had been made much earlier: in 1873 the idea of the large dictionary of the oldest Polish language emerged, and during the next decades some distinguished scholars excerpted words from medieval Polish texts. Thanks to the hard work of more than 30 authors of the Dictionary, the most sophisticated lexicographical instrument for research of the Polish language before the year 1500 is nowadays available.
There was the obvious need of an alphabetical index and a reverse index (index a tergo) – as the appendix to the Dictionary – to be prepared. During our work we found hundreds, if not thousands, entries, which should be either corrected or produced again, as our today's knowledge of the earliest Polish language is significantly deeper as compared to the knowledge of our eminent predecessors. There are also more than one thousand words which were discovered after the publication of the following volumes of the Dictionary. Undoubtedly these words should be included into the indices in question. There are also some entries which proved to be redundant, e.g. after our close examination several words turned to had been improperly deciphered from manuscripts. The removal of these entries from the Dictionary is the obvious and urgent need.
Considering the above facts, it becomes clear, why instead of preparing indices to the Dictionary, we decided to verify all the known words, and in consequence to produce the complete index of Polish vocabulary before the year 1500. When reading our alphabetical index, one can easily find that some words, letters or symbols were printed in gray. It is to show differences between our index and the Dictionary. In other words: the gray font reflects the progress which has been made in this field of Polish studies since the publication of the Dictionary.
We decided to prepare not two, but four indices: (1) alphabetical, (2) a tergo, (3) "Verba absentia" (the index of the words which were omitted in the Dictionary), and (4) "Verba expurgata" (the index of the non-existing words, included in the Dictionary and then identified as unlucky results of misreading). All the words from index (4) are of course absent in indices (1), (2) and (3) whereas all the words from index (3) are present in indices (1) and (2).
In the alphabetical index, there are 6 types of qualifiers in use: question mark, exclamation mark, brackets, indentation, Arabic numerals, and gray font (mentioned above). Exclamation mark means that we were unable to identify a word (thus, we repeat all the letters after a manuscript, with no comment); question mark means that our reading is uncertain. Brackets are used when the main form of a given word is not mentioned in the medieval material – we put a reconstructed main form in brackets, followed by its phonetic variants. Brackets may have the second meaning too: transitive verbs may appear with the pronoun się, when the pronoun is obligatory, or with się in brackets, when it is optional. Indentation means a variant form of a given word (both phonetic variants and plurale tantum). Arabic numerals differentiate homonyms or homonymic variants. Gray font – last but not least – is used in all those cases in which our index differs from the Dictionary. Thus, it marks all the words from the index "Verba absentia", all recently discovered phonetic variants, all the mistakes found in the Dictionary, all the inconsistencies, and all the forms, which ambiguity has been clarified since their publication in the Dictionary etc. In the next three indices, we do not use the grayness and the indentations, but we use the rest of the marks mentioned above.
In our alphabetical index (and thus, in the reverse index as well), there are 27 995 entries: 22 591 main forms and 7 184 variants. The "Verba absentia" index contains 1 121 words (only main forms, some of them put in brackets), and the "Verba expurgata" index 205 words: main forms and variants to be removed from the Dictionary.
Zamówienia można kierować na adres:
Księgarnia Instytutu Języka Polskiego PAN
al. Mickiewicza 31
31-120 Kraków
tel. (12) 623-77-00
fax (12) 632-87-13
e-mail: Kolportaz@poczta.ijp-pan.krakow.pl