Agnieszka Borysowska
Jezuicki "vates Marianus".
Konterfekt osobowy i literacki
Alberta Inesa (1619–1658).
Instytut Badań Literackich
Warszawa 2010
Z WPROWADZENIA
Wiktor Weintraub, kreśląc wstęp do wydanych w 1964 r. Rzeczy staropolskich Tadeusza Mikulskiego, tak charakteryzował zainteresowania naukowe tego przedwcześnie zmarłego badacza:
Pasja odkrywczości, wydobywania na światło dzienne zjawisk nieznanych, zamulonych niepamięcią, musiała z natury rzeczy skierować Mikulskiego w pierwszym rzędzie ku temu okresowi, w którym po dziś dzień tyle jeszcze ostępów, chaszczy, nie przetartych dróg, ku barokowi.
Dziś, po blisko pięćdziesięciu latach, słowa te wciąż są aktualne – literatura Baroku nadal kusi rejonami, ba, całymi obszarami owych literackich "ostępów", niespenetrowanych dotąd przez uczonych. Przykładem takiej zapoznanej twórczości, ocenianej powierzchownie, a w zasadzie niemal zupełnie nieznanej nie tylko szerszemu ogółowi odbiorców, ale i wielu literaturoznawcom, jest poetycka spuścizna Alberta Inesa.
Ines był siedemnastowiecznym polsko-łacińskim poetą, jezuitą, nauczycielem i kaznodzieją. Dzięki archiwom jezuickim, a także wzmiankom zawartym w twórczości, można dość wiernie odtworzyć jego biografię – wyniki takich prac zawarte zostały w rozdziale I niniejszej książki. Jednak trzydziestodziewięcioletni żywot Inesa jest dla nas ciekawy przede wszystkim ze względu na imponujący, jak na tak krótkie życie, dorobek literacki autora. Nie licząc debiutanckich tomików wierszy maryjnych i innych drobnych utworów, Albert Ines pozostawił po sobie trzy obszerne zbiory: tom epigramatów, tom pieśni lirycznych oraz Lechiadę, a wszystkie te dzieła były wznawiane i za jego życia, i po śmierci.
"Najzdolniejszy uczeń" Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, jak często nazywa się poetę, rzekomy krewny Jana Kochanowskiego, a dla niektórych nawet "polski Marcjalis", sam siebie określał mianem vates Marianus ("piewca maryjny"). Jakim był twórcą? Jakim chciał być, a jakim został? Czy oddziaływał na sobie współczesnych i późniejszych pisarzy? W jakim stopniu? Te pytania towarzyszyły przeprowadzaniu analizy pozostawionego przez poetę dorobku, dorobku – przypomnijmy raz jeszcze – zbadanego dotąd tylko wyrywkowo.
Interesujące wyniki przyniosły kwerendy biblioteczne poświęcone wyszukaniu i porównaniu zachowanych prac Inesa. W dotychczasowych publikacjach wiele było rozbieżności bibliograficznych, a niektórych spośród odnalezionych dzieł nigdy nie notowano pod nazwiskiem Inesa. Dzięki wnikliwym badaniom, porównującym różnorodne źródła z faktycznie zachowanymi do naszych czasów drukami, udało się wyjaśnić wiele omyłek w datowaniu opisywanych przez badaczy edycji, a nawet wykluczyć istnienie kilku z nich. Rezultaty tych dociekań przedstawiamy w drugiej części rozdziału I.
Analiza ramy wydawniczej poszczególnych dzieł Inesa pozwoliła ustalić chronologię ich powstawania, a także, niekiedy, intencje autora, jego fascynacje literackie oraz założenia twórcze. Najpierw omówiony został zbiór pieśni zatytułowany Lyricorum centuria I, gdyż – jak się wydaje – jest on najwcześniejszym utworem poety; autor określa go w "Przedmowie do Czytelnika" jako "amaenum floridae exercitationis tyrocinium" [przyjemne, wczesne wprawki] (Lyr.cent. I (war. A: 1655) , k. *4v: Prooemium ad Lectorem) czy "primitiae adolescentis ingenii" [zarodki młodzieńczego talentu] (tamże, k. *3v). W "Przedmowie" pisze ponadto, że pragnie naśladować (ale nie ograbiać) Horacego i Sarbiewskiego, zachowując przy tym własną odrębność. Analizę kolejnych pieśni przeprowadzono, odnosząc się do tego programu literackiego i badając stopień jego realizacji. Czyniłam to tym skrupulatniej, że nieliczne opinie na temat poezji Inesa, jakie w ogóle ukazały się w pracach literaturoznawczych, często wskazywały na dużą zależność autora od muzy Horacego, a szczególnie od jego chrześcijańskiego emulatora, Macieja Kazimierza Sarbiewskiego.
Tom Lyricorum centuria I dedykowany jest Matce Bożej, a pieśni maryjnych znalazło się w nim bardzo wiele. Poeta wielokrotnie objaśnia swoją skłonność do tego rodzaju twórczości i przyjęcie przez siebie miana "piewcy maryjnego". Większość wierszy maryjnych zawartych w tym tomie to utwory osobiste, a tym samym niezwykle intrygujące badawczo, można nawet (wbrew wcześniejszym opiniom) zaryzykować twierdzenie, że najbardziej interesujące z całego poetyckiego dorobku Inesa. Znaczna część liryków dotyka także kwestii metaliterackich. Ocenia Ines innych poetów, tłumaczy powody zwłoki w publikacji, wyraża swój stosunek do utworów improwizowanych itd. Świadom czasów, w jakich żyje, i niemożności wzięcia udziału w toczonych przez rodaków walkach, wyznacza sobie inną drogę: sławienie narodu i wychowawcze oddziaływanie na Polaków poprzez literaturę.
Równie zajmujący jak Centuria liryków jest opisany w rozdziale III zbiór epigramatów: Acroamatum epigrammaticorum centuriae VII. To ten tom, który w swojej najobszerniejszej, opublikowanej za życia autora edycji (Cracoviae 1654, 1655), zawiera pewną liczbę wierszy polskich (jednak dodanych do publikacji przez redaktora, nie autora), zmusza do postawienia pytania, czy Ines tworzył po polsku. Utrzymuje tak część badaczy, a współczesne antologie poetyckie prezentują szerszemu gronu odbiorców właśnie te polskie utwory, dlatego są to niemal jedyne opatrzone nazwiskiem Inesa teksty wydane w naszych czasach.
W tymże samym polskojęzycznym suplemencie znajduje się przytaczany często epigramat, gromiący jako nieprzyzwoite fraszki Jana Kochanowskiego: Do Czytelnika o "Fraszkach" Kochanowskiego, których się pod klątwą czytać nie godzi. Tym ciekawsze stało się więc wyświetlenie stosunku Inesa do spuścizny literackiej czarnoleskiego mistrza, zwłaszcza że w części zasadniczej dzieła pojawiają się przecież utwory ex Kochanovio. Dokładna lektura epigramatów pozwoliła również odnieść się do faktu rzekomego pokrewieństwa obydwu poetów.
Centurie epigramatów zawierają także wiele nawiązań do utworów Marcjalisa i Johna Owena, co wobec praktyki twórczej jezuitów, która realizowana była zupełnie inaczej (warto tu choćby wspomnieć epigramatyczny dorobek Sarbiewskiego, tak odmienny od dzieła Inesa), pozwala spojrzeć na wiersze naszego poety z nowej perspektywy.
Zachowany w Bibliotece Narodowej, opisany niedawno, unikatowy egzemplarz nieznanej bibliografom edycji epigramatów Inesa z 1652 r. (Acroamatum epigrammaticorum centuriae II, Varsoviae 1652; BN, sygn. XVII.2.1415 adl.) ujawnia także ciekawe związki interpersonalne. Redaktorem tego wydania był inny poeta, Jan Gawiński, późniejszy autor Dworzanek. W przedmowie (Erudito Lectori) nazywa on Inesa swoim nauczycielem retoryki (Acroamat.cent. II, s. [6]).
Interesująca jest także usytuowana w centralnym miejscu zbioru Acroamatum epigrammaticorum centuriae VII centuria IV, wypełniona wyłącznie utworami o treści religijnej, z zajmującym, poświęconym Matce Boskiej, cyklem Hortus conclusus Maria (Acroamat. cent. VII, 1655). Cykl ten został przetłumaczony i dołączony do własnej publikacji przez Wespazjana Kochowskiego, twórcę, którego poezja – jak się okazało przy wnikliwszym badaniu – w dużym stopniu czerpała z dorobku Inesa.
Trzecie obszerne dzieło poety, Lechias ducum, principum ac regum Poloniae... (Cracoviae 1655), zostało omówione w rozdziale IV. Utwór ten jest katalogiem władców polskich od czasów najdawniejszych po współczesnego autorowi Jana Kazimierza. Przedstawia się tu Ines jako jeden z pierwszych poetów polskich tworzących z powodzeniem w nowym na gruncie rodzimej poezji łacińskiej gatunku – elogium.
Jak wskazują badania Kazimierza Puchowskiego, Inesowska Lechiada była dziełem poczytnym, ponieważ odpowiadając na zapotrzebowanie szkół jezuickich, stała się popularnym podręcznikiem, wykorzystywanym na zajęciach retoryki. W zamyśle autora miała być jednak, jak się wydaje, przede wszystkim przydatnym politykowi kompendium wiedzy historycznej i etycznej, a także w pewnym sensie kontynuacją epickich prób Sarbiewskiego. Taka też jest główna teza tego rozdziału.
Ines chciał naśladować najlepszych i jednocześnie pozostać oryginalnym, ale i na jego twórczości wzorowali się inni. Zagadnienia dotyczące korespondencji tekstów poety z twórczością poprzedników oraz z poezją następców stały się przedmiotem badań i opisu w każdym z rozdziałów traktujących o spuściźnie literackiej autora. Podstawą analiz były – w miarę możliwości – pierwodruki poszczególnych kolekcji i dzieł. Współcześnie, jak już wspomniałam, nie ukazały się żadne wznowienia twórczości Inesa. Sytuację tę zmieni, być może już niedługo, zapowiadana od pewnego czasu, przygotowywana dla serii "Biblioteka Pisarzy Staropolskich", edycja epigramatów.
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie
I. Albert Ines – życie i twórczość
Biografia
Twórczość
II. "Najzdolniejszy uczeń Sarbiewskiego"? Tom pieśni lirycznych
Edycje i ich zawartość
Oda i i pieśni metaliterackie
Parodie
Pieśni okolicznościowe i panegiryczne
Pieśni refleksyjne
Pieśni maryjne
Forma dzieła
III "Polski Marcjalis". Tom epigramatów
Chronologia i zawartość poszczególnych edycji
Założenia programowe tomu
Epigramaty metaliterackie
Epigramaty satyryczne
Epigramaty religijne
Emblematy, stemmata
Poesis artificiosa
Ines na tle innych epigramatyków
IV Marzenie o polskiej Eneidzie: Lechiada
Chronologia i zawartość wydań
Adresat dzieła
Funkcje parenetyczne
Tradycja literacka
Nowatorstwo formy – elogia
Panegyres lyricae
Zakończenie
Wykaz skrótów i bibliografia
Indeks przywoływanych utworów Inesa
Indeks nazw osobowych
Zamówienia można kierować na adres:
Wydawnictwo IBL PAN
ul. Nowy Świat 72
00-330 Warszawa
tel./fax (0 22) 657-28-80