[...] Pojawienie się w Krakowie Wita Stosza nadało temu miastu znaczenie centrum rzeźbiarskiego dla całej Polski. Przedkrakowski okres Stosza jest nam zupełnie nieznany - pewne jest jednak, że przybył jako rzeźbiarz wykształcony w środowisku południowych Niemiec i Austrii. Znana mu była twórczość wędrującego poprzez całą Europę niderlandczyka, Mikołaja z Lejdy, malarstwo Rogera van der Weyden, sztychy Martina Schongauera. Ołtarz Mariacki (1477-1489), monumentalny pentaptyk, jest wynikiem tej właśnie wiedzy, ale przede wszystkim oryginalnym utworem genialnego artysty - rzeźbiarza i malarza, a zarazem zdolnego organizatora, działającego na zlecenie świadomego ideowo środowiska mieszczańskich fundatorów. Otwarta szafa ukazuje cykl Radości Maryi - od Zwiastowania do Zesłania Ducha na skrzydłach, z wielką sceną Zaśnięcia pośrodku, z Wniebowzięciem i Koronacją w asyście św. Wojciecha i św. Stanisława powyżej. Przy zamknięciu skrzydeł ukazuje się dwanaście scen Boleści Marii - od Zwiastowania Joachimowi o poczęciu Marii, poprzez jej życie, życie Chrystusa, do Spotkania Jezusa i Magdaleny po Zmartwychwstanie. Ołtarz stanowi podsumowanie ówczesnej teologii maryjnej, ale równocześnie jest wyrazem światopoglądu współczesnego mieszczaństwa. Monumentalność całości, sceniczna teatralność głównego przedstawienia, realizm szczegółów anatomii i rekwizytów, dramatyzm akcji, wiedza botaniczna i medyczna, łączą się z dynamiką stylu ujęcia postaci i z dekoracyjnością rzeźbiarską i malarską, z wirtuozerią snycerską. Poprzez wszystko przebijał współczesny świat wyobrażeń mieszczańskich, które decydowały o wypełnieniu wnętrz współczesnymi sprzętami, o wprowadzeniu do dyskusji uczonych w Piśmie znanych osobistości krakowskich, na przykład Kallimacha, o piętnowaniu oprawców znamionami chorób wenerycznych, o tworzeniu obrazów zgodnych swym zewnętrznym wyglądem i warstwą duchową ze stanem rzeczy późnego wieku XV.
Około roku 1491 tworzy Stosz kamienny Krucyfiks dla kościoła Mariackiego, w którym zaprezentował znacznie dojrzalsze studium anatomii, a przede wszystkim obraz głębokiego cierpienia umęczonego człowieka. Około roku 1492 powstał pomnik nagrobny Kazimierza Jagiellończyka - kolejny z cyklu pomników wawelskich z nader bogatym programem. Rozpięty nad tumbą baldachim, który wieńczył niegdyś figurki świętych, ze scenami z Dzieła Stworzenia i Odkupienia na kapitelach, symbolizował niebo, pod którym spoczywa postać króla, ujęta w całość niezwykle dramatycznie, z twarzą niemal portretową, przenikniętą cierpieniem zmagającego się ze śmiercią człowieka. Na bokach tumby, obok herbów Królestwa siedzą opłakujący króla przedstawiciele czterech stanów społecznych, dając wyraz powszechnego żalu po zmarłym monarsze, prowadzącym za życia politykę równowagi społecznej, propagowanej w słynnych Radach królewskiego sekretarza, Filipa Kallimacha.
Kolejno powstawały następne dzieła Stosza: nagrobek dla biskupa Zbigniewa Oleśnickiego, w Gnieźnie, dla biskupa Piotra z Bnina, we Włocławku, grupa Św. Anny Samotrzeciej, wreszcie szczególnie interesujące epitafium Kallimacha, odlane w pracowni Vischerów, w którym w miejsce sceny religijnej pojawia się przedstawienie uczonego sekretarza w jego pracowni.
O artystycznym talencie Stosza świadczy nie tylko manualna biegłość, osiągająca zresztą w jego dziełach poziom wirtuozowski. Nie tylko siła wizji plastycznej, która umożliwiła mu stworzenie niezwykłego theatrum w ołtarzu Mariackim, a równocześ-nie wyraziła się w swobodnie komponowanych, pełnych ekspresyjnego ruchu i głębi duchowego wyrazu małych figurkach proroków, umieszczonych na marginesie, w otoku sceny głównej. Przede wszystkim może realizm jego sztuki, rozumiany jako dostosowanie jej do potrzeb czasu, do mentalności środowiska, dla którego była tworzona. Dzięki temu właśnie ołtarz Mariacki jest równocześnie hymnem maryjnym i eposem mieszczańskim, postać Kazimierza Jagiellończyka tchnie majestatem władzy królewskiej, ale i przeraża właściwym losowi każdego człowieka dylematem życia i śmierci, a epitafium Kallimacha jest właściwie bezprecedensowym po tej stronie Alp obrazem z codziennego życia uczonego, polityka, humanisty. [...]