Mikołaj Sęp Szarzyński
Sebastian Grabowiecki
Stanisław Grochowski
Kasper Twardowski
Hieronim Morsztyn
Szymon Zimorowic
Kasper Miaskowski
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Daniel Naborowski
Łukasz Opaliński
Krzysztof Opaliński
Jan Andrzej Morsztyn
Zbigniew Morsztyn
Wacław Potocki
Wespazjan Kochowski
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Józef Baka
Poeci "minorum gentium"
Samuel Twardowski
Jan Chryzostom Pasek
Jędrzej Kitowicz
Benedykt Chmielowski
Jan III Sobieski
Varia
Opracowania
Zbigniew Morsztyn
8/11
MUZA DOMOWA
MUZA DOMOWA
DO NIEDOTYKANEJ
NA UKˇSZENIE OD PSZCZOŁY
NA DWIE GRZECZNE DAMY
NA NIEUŻYTˇ
NA ZMY¦LONE ŻARTY JEDNEJ PANIEJ
NA WCZASOWNEGO
PIE¦Ń SZE¦CIU PANIEN...
DUMA NIEWOLNICZA
MIŁO¦Ć BEZ ZAZDRO¦CI
MY¦L LUDZKA
PIE¦Ń W UCISKU
_________________________
Wybór tekstów
DUMA NIEWOLNICZA
Ja ¶piewam, chociaż biedy
Zgoła, mizernego,
Ogarnęły mię wszędy,
WięĽnia ubogiego,
Choć, nieszczę¶liwy,
Ledwiem już żywy.
¦piewam ci, ale moje
Serce bez przestania
Ciężkie ma niepokoje,
Gdy częste wzdychania
Trapi±c m± duszę
Wylewać muszę.
Ja ¶piewam, choć ojczyzna,
Matka utrapiona,
Ona tak kiedy¶ żyzna,
Tak niezwyciężona,
Nagle upada,
Szwed j± podsiada.
¦piewam ci, lecz me pie¶ni
Tylko faunowie
I satyrowie le¶ni
Po głuchej d±browie
Niechaj ¶piewaj±
A narzekaj±.
Ja ¶piewam, a potoki
Z krwie polskiej zbieraj±,
A dymy pod obłoki
Z miast i ze wsi wstaj±;
On kraj wesoły
Idzie w popioły.
¦piewam ci, lecz nie skaczę,
Takie noty moje,
Jak matka rzewnie płacze,
Kiedy widzi swoje
Dzieci kochane
Ziemi oddane.
Ja ¶piewam, a tak wiele
Braciej mych kochanych,
Jednych miecz w boju ¶ciele,
Drugich, okowanych,
Równ± mej dol±
Pędz± w niewol±.
¦piewam ci jak Nijobe,
Gdy na dzieci ciała
I na swoje żałobę
Patrz±c skamieniała,
I me, choć ¶piewa,
Serce omdlewa.
Ja ¶piewam, choć mizern±
Dol± swoje czuję,
Choć mam żało¶ć niezmiern±.
Choć nie upatruję
Końca niewoli,
Choć serce boli.
¦piewam ci, lecz ¶piewanie
Takie, które rodzi
Lamenty, narzekanie,
Krwawych łez powodzi,
W tak gorzkiej chwili
Bardziej rozkwili.
Ja ¶piewam, a me ko¶ci
Skór± powleczone
Już wyschły od żało¶ci,
Gdy Parki łakome
Nici zwijaj±,
Wiek mój skracaj±.
¦piewam ci, lecz połykam
Łzy, jak więc troskliwy
Lamentuje pelikan,
Kiedy mu my¶liwy
W zdradliwe sieci
Pozbiera dzieci.
Ja ¶piewam, a mej głowie
Za leda przyczynę
Wisi na nitce zdrowie
Na każd± godzinę,
W każdym momencie
W tymem odmęcie.
¦piewam ci, jako licha,
Gdy zbędzie lubego,
Synogarlica wzdycha
Towarzysza swego,
Po głuchym lesie
Troskę sw± niesie.
Ja ¶piewam, a me siły
Tak długim więżeniem
Już się cale zw±tliły,
Żem już prawie cieniem,
Mn±, gdy wiatr wieje,
Jak trzcin± chwieje.
¦piewam ci, lecz me głosy,
Głosy żało¶ciwe,
Echo porannej rosy
Rozbija płaczliwe,
Gdy po dolinie
DĽwięk się rozwinie.
Ja ¶piewam, choć o wodzie
I o samym chlebie
Trwać muszę w takim głodzie,
W tak ciężkiej potrzebie
Patrzę, azali
Kto się użali.
¦piewam ci, lecz obfite
Z serca zranionego,
Co w nim były zakryte,
Kształtem dżdża ranego
Łzy wypadaj±,
Pie¶ń zalewaj±.
Ja ¶piewam, chociem prawie
Od zimna srogiego
Sko¶ciał na gołej ławie
Bez posłania wszego.
Takie me wczasy
W tak ciężkie czasy.
¦piewam ci, ale duszy,
Któr± narzekanie,
Któr± frasunek suszy,
Niemiłe ¶piewanie.
Pie¶ń, któr± ¶piewam,
Łzami zalewam,
Ja ¶piewam, a wyć trzeba
Na me przyjaciele.
Kiedym im dawał chleba,
Znało mię ich wiele.
Dzi¶ im me chęci
Wyszły z pamięci.
¦piewam ci, lecz kłopoty,
Których mię strapiły
Ustawiczne obroty,
Moje obróciły
Rymy radosne
W treny żałosne.
Ja ¶piewam zakamiały,
A gdzież me dostatki?
Gdzie się wczasy podziały?
Już pono statki
Ogniem spalono,
Z ziemi± zrówniono.
¦piewam i ¶piewać będę
Do kresu samego,
Póki na łódĽ nie wsiędę
Pławu ostatniego,
Gdy w blade cienie
¦wiat ten zamienię.
¦piewam, anim w rozpaczy,
Choć w takiej ciężko¶ci,
Bo o mnie wiedzieć raczy
Bóg mój z wysoko¶ci,
Co wszytko może,
Ten mnie wspomoże.
<<
strona
[1]
[2]
[3]
[4]
[5]
[6]
[7]
[8]
[9]
[10]
[11]
>>