O NAŚWIĘTSZEJ BOGARODZICY PANNIE
UWAŻANIA I ROZMYŚLANIA PEWNE
(fragment)
Tytułów i nazwisk, które Kościół święty Pannie błogosławionej tak w Litanijach lauretańskich, jako gdzie indziej daje, uważanie krótkie
Jako nie może Kościół święty dostatecznie się dostojnościom tej Panny wydziwować ani dobrodziejstw jej przebrać, tak też nie może się nasycić chwałą tej Matki i Dobrodziejki swojej nadostojniejszej, i nie wie kiedy, jako i kędy w wysławianiu jej koniec znaleźć. A choć uważa dobrze, co jeden Doktor kościelny i wielki sługa tej Panny powiedział, że cokolwiek się o niej mówi, mniej jest, albo zgoła nic nie jest względem tego, co by potrzeba mówić, tak, iż między inszymi własnościami, które jej są z własności Boskich nad i mimo insze stworzenie udzielone, zda się być i ta, że jest niewymowna i niewysławiona, to jest przynamniej dowcipowi i językowi ludzkiemu albo stworzonemu do wymówienia i wysławienia niepodobna. To dobrze wiedząc, Kościół święty przedsię jednak pamięta na to, co powiedział kochanek tej Panny, Kazimierz święty, w cudownej piosneczce tej Pannie na cześć złożonej:
Wiem dowodnie, iż nikt godnie Maryjej nie wysławi,
Przedsię płonny i szalony, kto się jej niemym stawi.
I dlatego, co jeno może o tej Pannie wiedzieć i pomyślić, wszytkiemu światu na cześć jej objawia i wiernym swoim do uważenia podawa. Takowe są imiona i przezwiska tej Panny dziwne, z rozmaitych miejsc Pisma Świętego i ksiąg ludzi uczonych i świętych wybrane, figurami uczczone i podobieństwy roźlicznemi okraszone, w litanije i modlitewki włożone, i jako tej Pannie chwalebne, tak na wzbudzenie ku niej uczciwości i miłości barzo pożyteczne. Dla czego też na cześć tej Dobrodziejki naszej i na większe rozkrzewienie nabożeństwa naszego ku niej niektóre się tu uważa.
LITANIJ LAURETAŃSKICH UWAŻANIE
Święta Maryja
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad pannami
Nie roztrząsa się tu tego, co jest litanija, gdyż jawna jest wszytkim, iż jest sposób modlitwy pewny, przez który i pokłon Bogu, Matce i świętym jego oddajemy (acz inaczej Bogu, inaczej Matce jego, inaczej świętym) i miłosierdzia u nich albo ratunku jakiego w potrzebach naszych zasięgamy. Ani tego się tu rozbierać będzie, co mówimy: "Panie zmiłuj się, Chryste, zmiłuj się, Panie zmiłuj się, Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas", gdyż to wiemy, że takim wołaniem i powtarzaniem "Kyrie" albo "Panie i Chryste" przystęp sobie do Majestatu Boskiego jednamy i tak serce ku zmiłowaniu się nad nami, jako uszy ku wysłuchaniu naszemu skłaniamy Boga naszego w Trójcy Jedynego, którego też zaraz Jednego w Bóstwie a Trojakim w Osobach wyznawając i miłosierdzia u niego żebrząc przydajemy, mówiąc: "Ojcze z nieba Boże, Synu Odkupicielu świata Boże, Duchu Święty Boże, zmiłuj się nad nami!" Co wszytko jakoby się rozumieć miało i co by to był Bóg Ociec z nieba albo w niebiesiech, co Bóg Syn, Odkupiciel świata, co Bóg Duch Święty, już się o tym na swych miejscach mówiło; tu się powtarzać tego ani z tym szerzyć nie będzie, ponieważ się tylko to, co do czci Panny błogosławionej należy, uważać obiecało.
Mówimy tedy: "Święta Maryja, Święta Boża Rodzicielko, Święta Panno nad pannami, módl się za nami!"
Mówimy: "święta", co znaczy niewinność, od zmazy wszelakiej wolność, Boga przytomność, łaski jego zupełność, abychmy dali znać, iż to wszytko nadoskonalszym sposobem w tej Pannie upatrujemy, która, jeśli które stworzenie, była i jest świętą i do świątobliwości Syna swego przystępującą. Powtarzamy to słówko "święta" po trzykroć, albo żebychmy zupełność Panny błogosławionej świątobliwości wyrazili, ponieważ liczba trojaka zupełność i doskonałość znaczy, albo żebychmy nabożnym i pokornym afektem świątobliwość tej Panny nad wszytkę wszytkiego stworzenia szczerego świątobliwość wyniózszy, pewnym ją sposobem pod niestworzoną świątobliwość Trojce Przenachwalebniejszej podsadzili, której duchowie błogosławieni przyśpiewują: "Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów". Abo zowiemy ją po trzy razy świętą dając znać, iż ją wszytkie osoby Trójce Przebłogosławionej sobie poświęciły. Poświęcił ją Bóg Ociec, za matkę ją Synowi swemu, a sobie za córkę obierając i onę hojną zupełnością darów swoich napełniając. Poświęcił ją Bóg Syn, przez dziewięć miesięcy w niej i potym przez tak długi czas u niej przebywając. Poświęcił Duch Święty, z panieńskiej krwie jej Słowu Przedwiecznemu ciałko biorąc, i jeśli na kim, na niej odpoczywając. Abo, na koniec, zowiemy ją trzy razy "świętą", abychmy to przyznali tej Pannie, iż we wszytkich trzech urzędach abo godnościach swoich była święta, niepokalana i doskonała. Trzy tu rzeczy o Pannie błogosławionej namienia Kościół, które nie tylko są ze wszytkich nacelniejsze, ale też takie, do których się wszytkie insze godności i dostojności jej zbierają: że jest Maryją, że jest Bogarodzicielką, że Panną nad pannami.
We wszytkich rzeczach tych trzech była Panna błogosławiona święta. Była święta w nadroższym imieniu Maryjej, ktore, jako się wyżej powiedziało, znaczy gwiazdę morską, znaczy morze gorzkie, znaczy panią wywyższoną abo wywyższającą, oświeconą abo oświecającą. W czym wszytkim ta Panna dziwnie była święta, to jest bez wszelakiej niedoskonałości, bez wszelakiej przysady ziemskiej. Doskonale bowiem jest nam gwiazdą morską, bacznie kieruje nawy nasze i jaśnie nam świeci na tym burzliwym świata tego morzu. Doskonale była morzem gorzkim, w które wszytkie one rzeki boleści i gorzkości Syna jej namilszego wpadały. Doskonale była i jest Panią wywyższoną, bo nad wszytkie chory anielskie i godności stworzone jest wywyższona. Doskonale była i jest Panią wywyższającą, gdyż tych, którymi się opieka, na wysokich stopniach łaski Boskiej i chwały wiekuistej sadza. Doskonale jest Panią oświeconą, jako ta, ktorą Słońce sprawiedliwości promieńmi Bostwa swego nie tak oświecało, jako w światło i jasność dziwną przez dziewięć miesięcy obracało. Doskonale jest Panią oświecającą, jako ta, na której nadoskonalszym sposobem usiadło kiedyś ono światło Ducha Świętego, w postaci ognistej na apostoły spuszczonego. Jeśli bowiem apostołowie i inszy wierni, którzy tam wtenczas byli, tak oświecili świat, jako wiemy, chociaż maluchnych tylko promyczków tego światła Boskiego zasięgli, jakoż Panna błogosławiona, która jako Matka z jasności Syna swego i tej światłości niebieskiej ilo chciała brała, i apostołow samych i świata wszytkiego po tysiąckroć doskonalej niż oni oświecać nie miała, abo teraz nie ma oświecać wiernych sług swoich, o to światło nadostojniejsze do niej się uciekających? Tak tedy Panna chwalebna była doskonałą, a zatym świętą w imieniu swoim.
Ale była świętą i w urzędzie macierzyństwa boskiego, nie tylko dlatego, że bez sprawy męskiej, bez zmazy i skazy wszelakiej za sprawą Ducha Świętego poczęła i porodziła Syna swego namilszego, ale też dlatego, że go wszytkiemi sposoby, któremi może być rodzony, a ku temu nadoskonalszymi, rodziła. Trojaki jest sposób, którym może być rodzony Zbawiciel nasz oprócz rodzenia wiekuistego, którym się według Bóstwa rodzi z Ojca przedwiecznego.
Pierwszy sposób jest według ciała, trybem przyrodzonym, jako się inszy ludzie rodzą i jako się przed półtora tysięcy lat i dalej urodził z tej Panny. A ten sposób rodzenia jako jest niepojęty, tak Pannie samej przyzwoity i świątobliwość macierzyństwa jej najbardziej wyświadczający.
Drugi sposób, którym się Zbawiciel nasz rodzić może, jest przez słuchanie słowa Bożego i pełnienie go doskonale, o którym mówi Zbawiciel sam, kiedy ukazawszy palcem na ucznie swoje powiedział, że ci są matką, bracią i siostrami jego, którzy słuchają słowa jego i pilnie ono wykonywają. A i w tym sposobie rodzenia Panna błogosławiona jako była doskonała, tak święta, bo tak słuchała słowa Boskiego, tak je pełniła, jako żaden inny, i podobnego poniekąd sobie w tym może mieć równego nie może.
Trzeci sposób rodzenia Zbawicielowego jest przez miłość i ratunek bliźnich, jako o sobie powieda Apostoł, że był ojcem Koryntczykow, które do wiary świętej przywiódł, że bolejąc rodził Galatczyki znowu, aż by je z błędu wywiódł i do Chrystusa nawrócił. Ale i w tym sposobie rodzenia Panna błogosławiona była i nadoskonalsza, i nawiększa, bo acz wiele ich jest, którzy tym i wtórym sposobem Boga i Zbawiciela rodzić chcą słuchając słowa jego, pełniąc je, pracując około bliźnich swoich, nawracając, upominając i wszelakim sposobem ratując, wszakże jednak iż to często z wielą niedoskonałości, niedbalstwa, oziębłości respektów czynią, bez zmazy nie są i nie mogą być świętymi Bogarodzicielami nazwani. Aby dobrze w tym jako nacelniejszy byli, by dobrze słowa Bożego jako nadoskonalej i słuchali, i pilnowali, by dobrze na usłudze bliźnich i zdrowie, i żywot położyli, jako uczynili apostołowie Pańscy i inni, którzy ich naśladowali albo naśladują, przedsię jednak świątobliwośći macierzyństwa tej Panny nie dojdą, która nad wszytkie nadoskonalej, jako się wyżej mówiło, słowa Bożego słuchała i ono pełniła, która jako miłością Boga, tak miłością bliźniego najbarziej pałała, a zatym nawięcej około nich pracowała, już się za nie modląc, już ich przykładem, nauką i upominaniem ratując, już żądzą, gorliwością i przemyślawaniem jako nawięcej synów tych Bogu i niebu rodząc, a zaraz na to zarabiając, aby nie tylko świętą, ale nad wszytkie świętszą Boga rodzicielką była.
Była na ostatek święta Panna nad pannami, to jest w świątobliwości i dostojności panieńskiej sobie równej żadnej nie mająca. O czym, iż się dostatecznie mówiło w hymnie "Witaj, gwiazdo morska" pod onymi słowy "Panno osobliwa", tu się tego powtarzać nie będzie.
Mówimy jeszcze do Panny błogosławionej nie "zmiłuj się nad nami", jako mówimy do Trójce Przenachwalebniejszej, ale "módl się za nami", abychmy przez to dali znać, iż jej nie przypisujemy tego, co Bogu samemu należy, i nie tak się do niej uciekamy, jako się uciekamy do Trójce Nadostojniejszej, której własna jest litość mieć nad nami i miłosierdzie nam pokazować. Pannie zaś błogosławionej, jako i inszym świętym (acz inaczej tym, jako sługom, inaczej onej, jako matce), przyzwoita jest modlić się i przyczyniać za nami.
Nie żeby nie mogli abo nie mieli święci Boży, a daleko więcej Panna przechwalebna, miłosierdzia nam pokazować, abo żebychmy nie mogli do nich i do tej Matki nadostojniejszej wołać: "święci Boży, zmiłujcie się nad nami, Matko miłosierdzia, użycz miłosierdzia, zmiłuj się nad nami!" Jeśli bowiem tych słów używamy do ludzi śmiertelnych i nieudolnych, kiedy je ku poratowaniu nędz naszych skłonić chcemy i stąd je "miłościwemy pany" nazywamy, czemu tego sposobu mówienia do świętych Bożych używać nie mamy, którzy już i śmiertelności i wszelkiej nieudolności pęta pokruszyli, którzy jako już wszytko mogą w tym i z tym, który wszytko może i z ktorym przebywają, tak miłosierdzie nam pokazać, ponieważ już sami dostąpili miłosierdzia, gotowi są. A jeśliż to inszy, jeśli wszyscy święci, jakoż nie daleko więcej Krolowa i Pani wszytkich świętych, Matka Tworce ich, tego dokazać będzie mogła abo nie dokazuje? Nie dla jakiej tedy nieprzystojności abo nieudolności tej Panny w litanijach i trybem kościelnym nie mówimy tej Pannie "zmiłuj się nad nami", lecz dlatego, abychmy cześć, którą tej Pannie oddajemy, od czci, która majestatowi niestworzonemu Boga naszego wyrządzamy, własnymi i pewnymi znaki wyrażali, i abychmy dali znać, iż tak przyczynie tej Panny dufamy jako zmiłowaniu, i za toż mamy, kiedy się modli za nami, jako kiedy się zmiłuje nad nami.
O Panno, o Dobrodziejko moja namiłosierniejsza, wiemci, żem tego niegodna, żebyś się abo modlić za mną, abo zmiłować się nade mną miała, ale jednak wszytko sobie po Matce miłosierdzia obiecując, śmiem u ciebie miłosierdzia żebrać, śmiem cię o to prosić, abyś się modliła za mną, abyś to sprawiła, żebym i duszą, i ciałem święta była, abym świątobliwości już nie panieństwa, nie macierzyństwa, nie imienia dziwnego twojego uczestniczką zostawszy (bo to i mnie, i komu inszemu niepodobna), ale żywota twojego doskonałość w żywocie i obyczajach moich jakokolwiek wyraziwszy, Ojcu mojemu niebieskiemu i tobie, Matce mojej, podobną się jakożkolwiek w świątobliwości stała i do świętych pocztu przyłączona być mogła.