Mikołaj Sęp Szarzyński
Sebastian Grabowiecki
Stanisław Grochowski
Kasper Twardowski
Hieronim Morsztyn
Szymon Zimorowic
Kasper Miaskowski
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Daniel Naborowski
Łukasz Opaliński
Krzysztof Opaliński
Jan Andrzej Morsztyn
Zbigniew Morsztyn
Wacław Potocki
Wespazjan Kochowski
Stanisław Herakliusz Lubomirski
Józef Baka
Poeci "minorum gentium"
Samuel Twardowski
Jan Chryzostom Pasek
Jędrzej Kitowicz
Benedykt Chmielowski
Jan III Sobieski
Varia
Opracowania
Fabian Birkowski (1566-1636)
BOGARODZICA ABO KAZANIE OBOZOWE
NA DZIEŃ NAWIEDZENIA PANNY MARYI
"Wychwalania Boże w gardłach ich, a miecze obosieczne w rękach" (Ps 149, 6).
Gdy do potrzeby chodzili żołnierze izraelscy, w chwałę Pańską naprzód uderzyli, jako w trąby i w kotły, potem mieczów dobywali i gromili nieprzyjacioły swoje. Psalm 149 ten zwyczaj wyświadczy, z którego wiersz jeden wspomniałem. Wyświadczy i ona historyja, którą wspomina pisarz święty za czasów Heli kapłana i sędziego. Skoro do obozu weszła Skrzynia Pańska, okrzyk wielki uczynił lud Pański, którego się dziwnie lękał Filistyńczyk. Jozafat święty gdy miał dać bitwę synom Ammon, chciał Pana Boga hymnami ubłagać. Gdy pierwsza chorągiew, to jest Skrzynia Pańska, ruszała się w drogę w obozie, krzyknął Mojżesz: "Powstań Panie, a niechaj rozproszą się nieprzyjaciele Twoi, a niechaj uciekają ci, którzy nienawidzą Cię, od twarzy Twojej". Pewnie tych słów używał wielki hetman na wojnach, Dawid św., jako znać z psalmu 67, 2. Do potrzeby dziś idzie nawyższy hetman nasz Chrystus Jezus, którą ma czynić z grzechem pierworodnym, wielkim nieprzyjacielem narodu ludzkiego. Nie wiedział wszystek świat, jako się ma odjąć, aż przyszedł Chrystus Jezus; ten miał za jedno ukochanie swoje wojny toczyć z nieprzyjacielem. Jeszcze przy piersiach był matki swojej, a już na smoki i gadziny te piekielne ważył: "Kochać się będzie niemowlątko jeszcze u piersi będąc nad dziurą żmije, a ten który odkarmiony jest, rączkę swoje tam włoży". Mogłeś więcej czasu zająć wielki proroku. Czy nie widzisz dnia dzisiejszego Pana w żywocie jeszcze matki swej będącego, a ten wojny toczy, a ten na odsiecz przyszedł przyjacielowi swemu, Janowi św. przesłańcowi swemu - odpędził grzech, oswobodził dzieciątko, któremu gdy okowy odjął, o jako wyskoczył! "Rozradowała się dziecina w żywocie moim" mówi Elżbieta św. Ale okrzyku nie masz wojennego. Czy nie słyszycie pieśni wojennej, którą czyni Panna błogosławiona: "Wielbi duszo moja Pana". Czy nie słyszycie, jako mocarze upadają, jako pokorni górę biorą; nie słyszycie jakie dzieła ramię jego czyni mieczem uzbrojone, jako płoszą hardych w sercu swojem. Za łaską Twoją Chryste Jezu, ja dziś znowu muzykę zacznę, muzykę staropolską, której na wojnach swoich polscy twoi chrześcianie zażywali. Zowią onę Bogarodzica od naświętszej matki Twojej; wszak to skrzynia Twoja, która gromiła nieprzyjacioły, wszak ta dała ciało tobie, to dawszy dała miecz, którym pogromiłeś wszytkie mocarze, a nam przyniosłeś błogosławieństwo. Będzie tedy wychwalanie Twoje w gardle polskiem dzisia, a miecz obosieczy w ręku naszych, a to w imię Twoje święte Chryste Jezu.
Jako Dawid na wojnach przedtem śpiewał, a śpiewając wzywał ratunku Bożego, tak Wojciech św. arcybiskup gnieźnieński, na wojnach potem śpiewał i wzywał ratunku Pańskiego; tamten przy arce, a nasz przy Bogarodzicy się opowiedziawszy. Słuchajmyż jako śpiewa: "Bogarodzica dziewica, Bogiem wsławiona Maryja. U twego syna hospodyna, matko zwolona Maryja". - Arkę podnoszono, a Mojżesz do Pana śpiewa: "Powstań Panie, a niechaj się rozproszą nieprzyjaciele Twoi". My Pannę naświętszą, która Boga i człowieka Chrystusa Pana urodziła, widzimy, a widzimy Bogiem wsławioną, widzimy z woli Bożej obraną matką (to znaczy zwolona) od Syna swego wielkiego króla, hospodara, hospodyna nieba i ziemie, a od Pana Boga ratunku przez przyczynę jej prosimy. Ale czemuż to naprzód Bogarodzica wspomniana? Słuchaj.
Mądrego Salomona słowo było o Bogarodzicy: "Pan mię ogarnął na początku dróg swoich". Jeśli Pan początek dróg swoich począł od Bogarodzice, czemu nie ma sługa potrzeb swoich początków błogosławić imieniem tem świętem? Przez drogi, Boże kreatury rozumieją święci ojcowie, według onego: Job. 40 "On jest początkiem, (mowa jest o Behemoth) dróg Bożych". Będzie tedy takie rozumienie tych słów: Natenczas gdy Pan począł budynek świata czynić, mnie naprzód ogarnął, patrzył na mię, Bogarodzicę swoję, jako dziś. Jakoż to, ponieważ żadnego człowieka jeszcze nie było natenczas, miał patrzać Bóg na Pannę naświętszą Maryją? Powiem jako. Jest pismo Hierem. 33, 21: "Jeśli nieważne może być przymierze moje ze dniem, i przymierze moje z nocą, aby nie bywał dzień abo noc czasu swego: będzie przymierze moje nieważne z Dawidem, sługą moim, aby nie był z niego syn, któryby królował na tronie jego". Hebrajski tekst, jako Galatyn pisze, tak czyta: "Gdyby przymierze moje nie było, ani dnia, ani nocy, ani praw ziemi, ani niebu, nie położyłbym". I tak tłumaczą: "By nie dla miłości Maryi i Jezusa syna jej, ja bym świata żadną miarą nie budował". Hebrajscy tedy kabalistowie wszytek ten świat, dla jednej Panny naświętszej Maryi i dla Syna jej namilszego zbudowany być powiadają. Myśl ich tedy taka jest: Iż Bóg wszechmogący, gdy miał świat budować, pierwej wejrzał na Maryją i Jezusa, jako na cel swój, do którego zmierzał. Wdzięczniejsza tedy robota jego była, abowiem wiedział pewnie, iż naświętsza Panna Maryja kiedyś, (wiedział on czas i godzinę) miała światło to oglądać, i wziąć w dzierżawę swoję, jako własna pani, wszytek świat, który stracił ojciec pierwszy gdy zgrzeszył, aby rozkazowała rybom morskim i ptakom niebieskim, i wszytkim bestyjom, i wszytkiemu temu co się czołga po ziemi. Ale nie tylko w ziemię miała wzišć posesyjš; i w niebo, jako królowa niebieska. [...]
Cóż Cię przywiodło, Przedwieczne Słowo, abyś przyszedł na świat, między te niestworne ludzie, niezgrabne grubijany? By się był wszytek świat nagotował, tak jako miał się nagotować, jeszcze by to mało było na dostojne przyjęcie Twoje; cóż, gdy ani o tem myślił. Powie on sam kto go z nieba sprowadził: Ta panienka pokorna, która dziś w dom Zacharyjasza wchodzi, ta, w której wszytkie co przedniejsze klejnoty położył Pan nieba i ziemi. Więc nie dbał o innych przygotowanie, ponieważ wejźrzał na pokorę służebnice swojej", która ją wszytkiemi cnotami i darami ubłogosławiła nieba i ziemi. Nie dbał o wszystek świat, ponieważ miał jednę tę kreaturę, która mu była wszytkim światem, milszym, wdzięczniejszym, niż kiedy świat wszytek w szerokości swojej. Która taka? Ta, o której Wojciech św. śpiewa: "Bogarodzica dziewica, Bogiem wsławiona Maryja", ta u swego Syna wielkiego króla matka jest zwolona Maryja. Śpiewaj dalej chorąży niebieski, arcybiskupie święty: "Zyszczy nam, spust winam, Kyrie elejson, twego syna Krzeiciela. Zbożny czas, usłysz głosy. Napełni myśli człowiecze, słysz modlitwy, jenże cię prosimy. Daj na świecie zbożny pobyt; po żywocie rajski przebyt, Kyrie elejson". Prosi odpuszczenia win i grzechów ś. Ojciec, prosi miłosierdzia, prosi o chrzest nowy przez ogień, który obiecany był przez Jana świętego, który dziś z żywota matki swej wita Pana: "On was (mówił) ochrzci w duchu i ogniu" - prosi o czas przyjemny, prosi o wysłuchanie modlitwy, o napełnienie myśli duchem św., o zbożny pobyt, to jest, o święte obyczaje i sprawy na tym świecie, a potem przez miłosierdzie Boże o rajski przebyt, a to wszytko przez przyczynę Panny błogosławionej Maryi Bogarodzice. Skąd taką modlitwę wyczerpnął Wojciech św., słuchajmy.
Gdy Pan Bóg świat stwarzał i sporządzał, wiedział dobrze, iż skoro przestąpi, abo złamie przymierze człowiek grzeszny, miało się wszytko z kluby swojej ruszyć, i wypaść każda kreatura z ordynku swego, pospołu z panem, z człowiekiem, dla którego stworzona była. Żeby jednak nie odstępował Bóg od przedsięwzięcia swego, abo żeby woli nie odmienił, przyczyną była Panna naświętsza Maryja, przez którą wiedział, iż miały obaliny świata tego być naprawione, ściany pochylone dwignione, rysy i w niebie i na ziemi zaprawione. Wszytkich ojców świętych na to zgoda, iż jedyna Panna naświętsza Bogarodzica kreatury wszytkie naprawiła. [...]
Śpiewajże tedy święty biskupie: "Zyszczy nam, spust winam" - to jest: uproś nam od Syna twego naprawę ciał i dusz naszych, którzy też należymy do świata tego; uproś nam miłosierdzie, abyśmy dostąpili omycia z grzechów naszych, przez ogień on miłości, który Syn twój spuszcza, chrzciciel ognisty, który spuszcza i czyści srebro, i syny Lewi, według proroka. Czas po temu zbożny, miły, wdzięczny, póki żyjemy, my cię prosimy, o naprawicielko świata, a ty wysłuchaj modlitwy nasze; łaska Syna twego napełni dusze nasze, jakoś niegdy winem wdzięcznem napełniła Kanę galilejską. Co jeżli będzie, zbożny pobyt będziem mieć na tym świecie, póki póty, ale po tym żywocie rajski przebyt, królestwo niebieskie, wieczne, wiekuiste, przebyt nieprzebyty, a przecie miły a nie przykry; hospodynie pomiłuj nas, tak kończy ten wiersz greckiemi słowy: Kyrie elejson.
Idzie dalej z chorągwią wiary polskiej starodawnej chorąży nasz: "Narodził się dla nas Syn Boży, w to wierzy człowiecze zbożny: Iż przez trud Bóg swój lud odjął diabłu z straże. Przydał nam zdrowia wiecznego, starostę skował piekielnego, śmierć podjął, wspomionął człowieka pierwego. Jenże trudy cierpiał bezmierne, jeszcze był nie przyspiał za wierne, ależ sam Bóg zmartwychwstał". Wiara nasza tak uczy, iż dla nas i dla naszego zbawienia zstąpił Syn Boży z nieba, począł się z Ducha św. narodził się z naświętszej Panny Maryi. Gdy miał wolą zstąpić, zesłał archanioła Gabryjela z nieba w dziewosłąby do Nazaret, do panny poślubionej mężowi, i nie pierwej zstąpił, aż panna poposelstwo zrozumiawszy, rzekła: "Oto ja służebnica Pańska, niechaj mi się stanie według słowa twego". O błogosławiona Panno, któraś uwierzyła, zawołajmy głosem wielkim z Elżbietą świętą, abowiem ziszczą się te rzeczy, które tobie powiedziano od Pana. Któreż to rzeczy? Oto te: abowiem "porodzisz Syna wielkiego, którego będą zwać Synem Nawyższego, który usiądzie na stolicy Dawida ojca swego i będzie królował w domu Jakubowym na wieki, a królestwu jego nie będzie końca". [...]